Chicago (Inf. wł.) - Burmistrz Richard M. Daley oświadczył 11 kwietnia br., że Cortez Trotter w pełni zasługuje na wynagrodzenie, jakie będzie otrzymywał na stanowisku głównego komendanta ds. przypadków nagłych i sytuacji wyjątkowych, koordynującego akcję służb ratunkowych, w tym straży pożarnej, policji i ekip medycznych.
Stanowisko to zostało utworzone przez burmistrza Daley w ubiegłym miesiącu z myślą o podjęciu właściwych działań w sytuacji zagrożenia. Trotter - z zawodu felczer - jeszcze do 1 maja będzie sprawował stanowisko komendanta straży pożarnej.
Po odejściu na emeryturę ze straży pożarnej, Trotter będzie otrzymywał emeryturę strażaka wynoszącą ponad 131 tys. dol., zaś na nowym stanowisku otrzyma wynagrodzenie w wysokości 150 tys, dol. Razem jego uposażenie roczne będzie wynosiło 281 tys. dol., a więc przewyższy wynagrodzenie burmistrza wynoszące 216 tys. dol. rocznie.
Burmistrz stwierdził, że jest bardzo dumny z tego, że Trotter pozostał w administracji miasta, bo przecież mógłby pracować w sektorze prywatnym albo dla mediów.
Burmistrz podkreślił, że prosił Trottera w imieniu mieszkańców Chicago, by przyjął oferowane mu stanowisko.
Przypomnijmy, że na miejsce Trottera na stanowisko komendanta straży pożarnej burmistrz Daley mianował w ubiegłym miesiącu Raymonda Orozco. Przez 26 lat Orozco służył w straży pożarnej, ostatnio na stanowisku zastępcy komendanta straży pożarnej.
Burmistrz Daley stwierdził w zeszłym miesiącu, że do utworzenia stanowiska głównodowodzącego w sytuacji zagrożenia motywowany był nieskutecznością władz federalnych po tragedii 9/11 (11 września 2001 r.) oraz podczas akcji ratunkowej po huraganie Katrina. (ao)
Redakcja
