Chicago (Inf. wł., CT) - Organizacja stojąca na straży swobód obywatelskich, American Civil Liberties Union - znana jako ACLU - wniosła 22 maja 2006 r. sprawę sądową przeciwko firmie telekomunikacyjnej AT"T zarzucając, że naruszyła ona prawo do prywatności swoich klientów, poprzez udostępnienie bez nakazu sądowego władzom federalnym nagrań rozmów telefonicznych. Kilkunastu prominentnych chicagowian wyraziło zgodę na odegranie roli powodów w tej zbiorowej sprawie. Jednym z wnoszących pozew jest znany chicagowski pisarz Stud Terkel.
Pozew nie domaga się żadnych odszkodowań pie niężnych, a tylko zakazu sądowego zabraniającego AT"T udostępnianie na grań telefonicznych Narodowej Agencji Bezpieczeństwa - National Security Agency, NSA - bez zgody sądu.
"Jeśli rząd posługuje się kompaniami telefonicznymi w celu utworzenia masowej bazy danych z naszych rozmów telefonicznych, to posuwa się za daleko" - powiedział Terkel odczytując oświadczenie przygotowane przez ACLU. James Montgomery, adwokat i były radca prawny miasta Chicago, stwierdził, że prawnicy powinni być zaalarmowani. "Oczywiste jest, że ludzie będą się bali dzwonić do swoich adwokatów".
W ubiegłym tygodniu dziennik USA Today doniósł, że AT"T oraz Verizon Communications Inc. i BellSouth Corp. rutynowo przekazują NSA informacje ze swojej bazy danych. Verizon i BellSouth zaprzeczyły zarzutom, w związku z czym gazeta oświadczyła, że zweryfikuje swoje doniesienia. Publikacja USA Today zapoczątkowała ogólnokrajową debatę na temat zachowania równowagi pomiędzy zapewnieniem bezpieczeństwa obywatelom, a ich prawem do prywatności.
Na początku tego roku został już wniesiony podobny pozew przez Electronic Frontier Foundation. W zeszłym tygodniu sędzia federalny zezwolił na kontynuowanie tej sprawy. Tak więc najnowsza sprawa jest już drugą przeciwko AT"T. (ao)
Redakcja
