Redakcja
Dariusz Dziekanowski będzie asystentem Holendra Leo Beenhakkera, który zastąpił Pawła Janasa na stanowisku trenera piłkarskiej reprezentacji Polski. "To największe wyzwanie w mojej trenerskiej karierze" - mówi 63-krotny reprezentant Polski.
Ostatnio Dziekanowski prowadził drużynę narodową rocznik 1989. "Decyzja o moim następcy zapadnie w ciągu kilku dni. Moim zdaniem to powinien być któryś z moich współpracowników, bo oni znakomicie znają tych chłopaków. W ten sposób będzie zachowana ciągłość" - powiedział były piłkarz.
Dziekanowski nie wahał się ani chwili, kiedy dostał propozycję pracy z Beenhakkerem.
"To dla mnie wielka szansa. Holender to najwyższa półka trenerska. Będę chciał się przy nim jak najwięcej nauczyć. Wczoraj wieczorem odbyłem z nim długą rozmowę. Pytał mnie o moje spojrzenie na piłkę, o moją wiedzę, można powiedzieć, że to była taka rozmowa sprawdzająca. Na pewno ważne było to, że znam angielski, ale nie to przeważyło o moim wyborze na współpracownika" - powiedział PAP Dziekanowski.
"Będę starał się pomagać Beenhakkerowi na wszelkie możliwe sposoby. Będę zbierał informacje o piłkarzach, spotykał się z nimi, wspomagał go na treningach, obserwował mecze kandydatów do gry w kadrze. To ma być współpraca konstruktywna, a nie towarzystwo wzajemnej adoracji. Dlatego nie wykluczam różnicy zdań, takich krótkich spięć, z których ma wynikać coś dobrego dla drużyny" - dodał były zawodnik.
