Redakcja
Wyniki badania próbki B podejrzanego o stosowanie dopingu zwycięzcy tegorocznego wyścigu kolarskiego Tour de France Amerykanina Floyda Landisa będą znane w sobotę - poinformował rzecznik prasowy Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) Enrico Carpani.
Wyższy niż dopuszczalny poziom testosteronu w organizmie Landisa wykryto po 17. etapie "Wielkiej Pętli", który Amerykanin wygrał po długiej, samotnej ucieczce, odrabiając kilkuminutową stratę do czołowych zawodników klasyfikacji.
Kolarz nie przyznał się do stosowania dopingu, ale też nie zwrócił się, mimo zapewnień, o przeprowadzenie kontrekspertyzy. Zamiast niego uczyniła to UCI. Badanie próbki B przeprowadzi to samo laboratorium w Chatenay-Malabry pod Paryżem, które wykryło podwyższony poziom testosteronu u Landisa.
Amerykanin tłumaczył, że ponadnormatywny poziom testosteronu w jego organizmie jest stanem naturalnym. Z kolei w poniedziałek "New York Times" napisał, powołując się na informacje jednego z działaczy UCI, że część testosteronu w organizmie Landisa była sztucznego pochodzenia.
Jeżeli badanie próbki "B" przyniesie wynik negatywny, Landis zostanie oczyszczony. Jeżeli potwierdzą się wyniki pierwszego testu, będzie pierwszym w historii zwycięzcą Tour de France zdyskwalifikowanym za doping. Grozi mu dwuletnie zawieszenie.
