Redakcja
Czeski dziennik "Mlada Fronta dnes" opublikował kopię tajnych akt, dowodzących, że w latach 80. w Czechosłowacji w sposób oficjalny i systematyczny rozprowadzano wśród sportowców z tego kraju sterydy oraz inne zakazane środki dopingujące.
W procederze tym uczestniczyli wybrani działacze sportowi, lekarze i trenerzy, przy poparciu mniej lub bardziej oficjalnym czołowych polityków. Jak podkreślił szef Czeskiego Komitetu Olimpijskiego, Milan Jiranek, był to jeden z elementów rywalizacji z Zachodem w czasach "żelaznej kurtyny".
Wśród masowo dystrybuowanych środków były m.in.: nandrolon, norandrosteron czy stanozolol, a ich odbiorcami stawali się głównie sztangiści, narciarze, hokeiści czy lekkoatleci, a wśród nich m.in. Imrich Bugar, mistrz świata w rzucie dyskiem z Helsinek z 1983 rok.
"Racjonalne podawanie sterydów anabolicznych pomoże w promowaniu polityki wspierania sportu, a także podniesie prestiż krajów komunistycznych" - napisano w jednym z dokumentów przesłanych przez partię komunistyczną do Czeskich Związków Sportowych, podkreśliła gazeta.
Dokumenty ujawnione przez dziennikarzy "Mladej Franty dnes" dowodzą, że specjalnym programem dopingowym objęte były także inne kraje ówczesnego Bloku Wschodniego. Dotychczas najczęstsze zarzuty o niedozwolone wspomaganie stawiano sportowcom z Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Wielu z nich do dzisiaj ma problemy zdrowotne wynikające z nadmiernego lub nieprawidłowego ich zażywania.
Opublikowane przez gazetę materiały wykazują, że system ten był tak skonstruowany, by sportowców, którym podawano środki dopingujące często badała wyselekcjonowana grupa lekarzy i w razie pozytywnych wyników wycofywano ich z reprezentacji powoływanej na zawody. Jednocześnie wielu zawodnikom, którzy odmawiali zażywania niedozwolonych substancji często utrudniano treningi, a czasem nawet eliminowano ich ze sportu.
