Redakcja
Nie narzekają działacze Wisły Kraków po wtorkowym losowaniu grup Pucharu EUFA. Piłkarze wicemistrza Polski zagrają z Blackburn Rovers, Nancy, FC Basel i Feyenoordem Rotterdam.
"Przeciwnicy są silny, ale atrakcyjni. Przystępowanie do meczów w roli faworyta nam nie służyło, przykładem tutaj jest chociażby Dinamo Tbilisi. Z kolei gdy byliśmy notowani niżej to potrafiliśmy sprawiać niespodzianki, jak na przykład z Schalke 04. Wydaje mi się, że wyjście z grupy będzie trudne, ale jest realne. Co do losowania miejsc rozgrywania spotkań, to wolałbym, aby do Krakowa przyjechało Nancy, a nie FC Basel. Skoro jednak tak wypadło, to trudno" - powiedział prezes Wisły Kraków SSA Ludwik Miętta- Mikołajewicz.
Trener Dragomir Okuka powiedział: "Rywale prezentują różne europejskie szkoły, ale ważne, że wszyscy są z Europy Zachodniej. łatwych przeciwników na tym szczeblu rozgrywek już nie ma. Czeka nas dużo pracy, aby właściwie przygotować się do tych meczów".
Zadowolenia nie krył natomiast słowacki piłkarz Wisły Marek Penksa. "Możemy być zadowoleni z losowania, choć należy czuć respekt przed rywalami - zaznaczył. - To fajna grupa i jeśli będziemy w formie to możemy awansować do następnej rundy".
Z kolei asystent rzecznika prasowego klubu, Wit Nirski przypomina, że w Pucharze UEFA nie ma łatwych rywali. "Naprawdę trafiliśmy na ciekawych przeciwników ku zadowoleniu naszych kibiców".
Wisła Kraków pierwszy mecz w fazie grupowej Pucharu UEFA zagra u siebie z Blackburn Rovers (19.10), na początku listopada na wyjeździe z Nancy (2.11), a w końcu listopada na własnym stadionie z FC Basel (30.11). Krakowianie rozgrywki na tym etapie Pucharu UEFA zakończą 13 grudnia wyjazdowym spotkaniem z Feyenoordem. Awans uzyskają trzy drużyny.
