Rezko w sądzie

Chicago (Inf. wł.) - Antoin "Tony" Rezko, najbardziej zaufany człowiek gubernatora Roda Blagojevicha, główny organizator jego funduszy wyborczych, stawił się 19 bm. w Federalnym Sądzie Rejonowym, gdzie w godzinch popołudniowych, na dwóch oddzielnych posiedzeniach zostały mu odczytane dwa akty oskarżenia.

Pierwszy z nich zarzucał oszustwa finansowo-inwestycyjne, a drugi wymuszanie haraczy na rzecz funduszu politycznego pewnego polityka, którego akt oskarżenia nie identyfikuje.

W obydwu przypadkach 51-letni Rezko zadeklarował, że jest niewinny.
Judy Baar Topinka, republikańska kandydatka na najwyższy w stanie urząd nawołuje w swoich komunikatach prasowych, by gubernator Rod Blagojevich zwrócił fundusze wyborcze, które załatwił mu Rezko.

Rezko sprawił wielką niespodziankę powracając ze swojej rodzinnej Syrii, nie posiadającej umowy o ekstradycji ze Stanami Zjednoczonymi.
Jego samolot wylądował w południe na lotnisku O'Hare, gdzie czekali agenci FBI z kajdankami. Najpierw został zabrany do kwatery FBI w zachodniej dzielnicy, a następnie przewieziony do sądu.

Sędzia Charles Kocoras wyznaczył w obydwu sprawach 3.5 mln dol. kaucji.
Adwokat Rezko, Joseph Duffy, prosił sędziego o mniejszą kaucję, podkreślając, że jego klient powrócił z Syrii, pomimo prognoz, że nie wróci.
Sędzia oddalił jednak prośbę adwokata. Kilku krewnych zastawiło swoje posiadłości, by wykupić Rezko. Choć formalności związane z uiszczeniem kaucji przeciągnęły się do późnych godzin nocnych, Rezko zapłacił należność, odzyskał wolność i wrócił do domu.

W odniesieniu do sprawy korupcyjnej Duffy stwierdził, że jego klient nie popełnił zarzucanych mu czynów, tylko został oczerniony przez swojego byłego partnera biznesowego Stuarta Levine'a, który współpracuje z władzami i złożył fałszywe zeznania przeciwko Rezko, by zapewnić sobie łagodniejszy wyrok.
Duffy oświadczył, że Rezko przebywał za granicą w podróży biznesowej i za granicą został zaskoczony wystosowaniem formalnego oskarżenia przez władze federalne, dlatego nie mógł powrócić na czas do kraju, by wypełnić swoje obywatelskie obowiązki.

Jak już informowaliśmy, Rezko przekazywał fundusze wyborcze nie tylko swojemu długoletniemu przyjacielowi, Blagojevichowi, ale też wielu innym urzędnikom wybieralnym.
(ao)