Redakcja
Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski umocnili się na ósmym miejscu w rankingu debli tego sezonu - "ATP Doubles Race". Jeśli polscy tenisiści utrzymają tę pozycję, wystąpią w listopadzie w kończącym sezon turnieju Masters Cup w Szanghaju (z pulą nagród 3,7 mln dol.).
W Masters Cup zagra osiem najlepszych par z rankingu, a dziewiąta pojedzie tam jako rezerwowa.
Na razie sześć czołowych debli w tej klasyfikacji ma już zapewnione prawo gry w kończącym sezon turnieju: amerykańscy bliźniacy Bob i Mike Bryanowie (1160 punktów), Szwed Jonas Bjoerkman i Białorusin Maks Mirnyj (1006), Australijczyk Kevin Paul Hanley i Kevin Ulyett z Zimbabwe (767), Mark Knowles z Bahamów i Kanadyjczyk Daniel Nestor (730), Czech Martin Damm i Leander Paes z Indii (617) oraz Francuz Fabrice Santoro i Serb Nenad Zimonjic (617).
Siódme miejsce rankingu zajmują Jonathan Erlich i Andy Ram, z dorobkiem 490 punktów. W tym tygodniu tenisiści z Izraela wystąpią w halowym turnieju ATP w Lyonie (z pulą nagród 680 tys. dol.), jako para rozstawiona z trójką.
Natomiast Fyrstenberg i Matkowski zgromadzili dotychczas 405 punktów i wyprzedzają o 24 pkt Szweda Simona Aspelina i Australijczyka Todda Perry'ego. Dziesiąty w rankingu czeski debel Lukas Dlouhy i Pavel Vizner traci do Polaków 37 punktów.
Polacy w tym tygodniu wystartują w turnieju ATP w Bazylei (850 tys. euro), gdzie będą rozstawieni z dwójką. W pierwszej rundzie ich rywalami będą Hiszpan Ruben Ramirez-Hidalgo i Włoch Filippo Volandri.
Natomiast Aspelin i Perry, jako para numer jeden, rozpoczną występ w imprezie tej samej rangi w Sankt Petersburgu (1 mln dol.). od spotkania z Rosjanami Teimurazem Gabaszwilim i Jewgienijem Korolewem, posiadaczami "dzikiej karty".
W indywidualnym rankingu deblistów - ATP "Entry Doubles" Polacy nie poprawili swoich notowań: Fyrstenberg zajmuje 16., a Matkowski - 17. miejsce. W klasyfikacji tej prowadzą bracia Bryanowie, którzy w niedzielę wygrali turniej Masters Series w Madrycie z pulą nagród 2,61 mln dol.).
