Redakcja
Koszykarze Minnesota Timberwolves wygrali z Charlotte Bobcats 102:96, natomiast Boston Celtics pokonali Portland Trail Blazers 89:81 w poniedziałkowych meczach NBA. Zawodnicy ligi z ulgą przywitali powrót starej, skórzanej piłki.
W Charlotte świetną formą błysnął lider "Leśnych Wilków" Kevin Garnett, który zdobył 32 punkty i miał 14 zbiórek. Po rozpoczęciu sezonu Garnett był jednym z najgłośniejszych krytyków wprowadzenia syntetycznej piłki.
W ostatnich dwóch meczach, w których musiał nią grać, trafił zaledwie 9 z 29 rzutów. W poniedziałek zaprezentował znacznie lepszą skuteczność - 12 z 18.
Zawodnicy Celtics przerwali w Portland serię sześciu kolejnych porażek. Pod nieobecność kontuzjowanego Paula Pierce'a ciężar gry wzięli na siebie Tony Allen (22 punkty, 8 zbiórek i 3 przechwyty) oraz Ryan Gomes (18 punktów i 10 zbiórek).
Trener Celtics Doc Rivers krytykował władze ligi za powrót do starej piłki. Jego podopieczni, jako jedyny zespół, występowali 31 grudnia i 1 stycznia, a więc w ciągu jednego wieczoru musieli przestawić się na nową piłkę. Po zwycięskim meczu z Trail Blazers zmienił jednak zdanie.
"Rodzaj piłki nie ma znaczenia. Wydawało mi się, że rywale będą mieli przewagę, ale kiedy rozpoczyna się spotkanie, obie drużyny grają taką samą piłką" - przyznał szkoleniowiec.
