Chicago (Inf. wł.) - Prezes Rady Powiatu Cook Todd Stroger i aktywista murzyński pastor Jesse Jackson potępili burmistrza Chicago i gubernatora Illinois za ich "bierną postawę", w związku z kryzysem finansowym w powiecie i zaapelowali o zorganizowanie spotkania na szczycie poświęconego temu kryzysowi, który najbardziej dotknął opiekę zdrowotną i organa ścigania.
Pastor Jackson potępił 1 marca br. burmistrza Richarda Daley i gubernatora Roda Blagojevicha za to, że z obojętnością i w milczeniu przyglądają się konfliktowi budżetowemu w powiecie.
Jackson nic już nie wspominał o sprawach sądowych, które zamierzał wytoczyć władzom powiatu w sądzie federalnym.
O ewentualnym wniesieniu pozwów mówił Jackson pod koniec lutego. Jackson planował dwie sprawy w sądzie federalnym w związku z drastycznymi cięciami budżetowymi w powiecie Cook. Jak twierdził Jackson, nowy budżet powiatu - autorstwa prezesa Todda Strogera - stanowi naruszenie praw cywilnych.
Jedna sprawa w sądzie federalnym miała dotyczyć redukcji w biurze obrońcy z urzędu, a druga w opiece zdrowotnej powiatu.
Jednak 1 marca Jackson już nie wspominał o sprawach sądowych i nie krytykował budżetu Strogera, tylko burmistrza i gubernatora, którzy notabene nie mieli nic wspólnego ze złym zarządzaniem funduszami powiatu i z nepotyzmem, za które płaci podatnik powiatu ze swojej kieszeni. Jackson i Stroger - najwyraźniej już teraz stronnicy, a nie przeciwnicy - zaapelowali o spotkanie na szczycie poświęcone utrzymaniu usług medycznych i bezpieczeństwa na odpowiednim poziomie w powiecie Cook.
Ich zdaniem w spotkaniu na szczycie powinni też wziąć udział - oprócz gubernatora Blagojevicha i burmistrza Daley - obydwaj senatorowie federalni Richard Durbin i Barack Obama, kongresmani oraz przywódcy obydwu izb Legislatury stanowej.
W czasie, gdy pastor Jackson i prezes Stroger obradowali - w gabinecie tego ostatniego - w holu odbywała się demonstracja przeciwko cięciom w powiatowej opiece zdrowotnej.
Uczestnicy demonstracji położyli się na podłodze, przykryci kartonowymi atrapami nagrobków. Na każdym była wymieniona usługa medyczna, której brak spowodował zgon. (ao)
Redakcja
