Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Zatrzymano uczestników kolejnego propalestyńskiego protestu na Uniwersytecie Columbia

Policja zatrzymała dziesiątki uczestników propalestyńskiej manifestacji, którzy zajęli część biblioteki na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku - poinformował "New York Times". Według uniwersyteckiej gazety "Columbia Spectator" zatrzymano podczas 70 osób.
Reklama
Zatrzymano uczestników kolejnego propalestyńskiego protestu na Uniwersytecie Columbia

Autor: TNS/ABACA / Abaca Press / Forum

Columbia stała się centralnym punktem propalestyńskich protestów, które rozpoczęły się w zeszłym roku w reakcji na wojnę w Strefie Gazy oraz wsparcie, jakiego USA udzielają Izraelowi w tym konflikcie zbrojnym z palestyńskim Hamasem.

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

Według relacji „NYT” w ramach protestu, który rozpoczął się w okresie poprzedzającym sesję egzaminacyjną, demonstranci, w tym wielu z zamaskowanymi twarzami, w środę wieczorem czasu miejscowego przejęli kontrolę nad częścią głównej biblioteki uniwersytetu. Przedstawiciele uczelni poinformowali, że protestujący odmówili opuszczenia budynku, co doprowadziło do interwencji wezwanej na miejsce policji.

Pełniąca obowiązki rektora Columbii Claire Shipman stanowczo potępiła zajęcie budynku i oświadczyła, że zakłócanie życia akademickiego nie będzie tolerowane. Przekazała, że część protestujących nie była studentami Columbii, a dwóch funkcjonariuszy straży uniwersyteckiej zostało rannych podczas wtargnięcia protestujących do biblioteki. Jak dodała, uczelnia potępia wszelkie formy przemocy, antysemityzmu i nienawiści.

Do manifestacji doszło niedługo po tym, jak komisja Izby Reprezentantów (niższej izby amerykańskiego parlamentu) przesłuchała kierownictwo uczelni w sprawie reakcji na antysemityzm w kontekście ostatnich propalestyńskich protestów. Columbia stała się centralnym punktem tych napięć i doświadcza rosnącej presji ze strony władz USA.

„NYT” przypomina, że na początku roku administracja prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła cięcie finansowania badań naukowych uniwersytetu o 400 milionów dolarów, zarzucając uczelni, że nie chroni żydowskich studentów.

Media informują, że doszło do aresztowania lub deportowania kilku zagranicznych studentów powiązanych z protestami. Jednym z nich jest Mahmoud Khalil, który pomagał w mediacjach między protestującymi a przedstawicielami uniwersytetu. Został aresztowany przez Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) w marcu i obecnie przebywa w Luizjanie.

Podobnie jak inni zatrzymani, Khalil zakwestionował swoje aresztowanie w sądzie, argumentując, że jest karany za wyrażanie poglądów politycznych chronionych przez pierwszą poprawkę do amerykańskiej konstytucji.

Trump w mediach społecznościowych nazwał Khalila „radykalnym, zagranicznym, pro-Hamasowskim studentem”. Zapowiedział, że aresztowanie go jest „pierwszym z wielu” wymierzonych w osoby oskarżone o „antysemicką, antyamerykańską działalność”.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama