Chicago (Inf. wł.) - Demokratyczny kandydat na prezydenta Barack Obama, senator z Illinois, zabiega o poparcie kobiet, a więc elektoratu swojej rywalki wyborczej Hillary Rodham Clinton, senator z Nowego Jorku.
W poniedziałek 16 kwietnia w śródmieściu Chicago odbyła się pierwsza kwesta kampanijna Obamy koncentrująca się na prominentnych kobietach, z którymi notabene ma bardzo dobre stosunki małżonka kandydata Michelle Obama. W dochodowym lunchu udział wzięło około 1,200 osób - głównie bardzo wpływowych pań. Dzięki imprezie konto wyborcze Obamy wzbogaciło się o około 750 tys. dol.
Żadna z prominentek przemawiających podczas imprezy nie wymieniła ani razu nazwiska pani Clinton, ale aluzyjnie nawiązywały do jej kandydatury i sugerowały, że kobiety-wyborcy preferują Baracka Obamę. Imprezę zorganizowała przewodnicząca funduszu wyborczego Obamy Penny Pritzker z miliarderskiej rodziny Pritzkerów, która między innymi jest właścicielem sieci hotelowej.
Przypomnijmy, że Obama uzbierał przez pierwsze trzy miesiące tego roku zawrotną kwotę 25 mln dol. a więc ma na koncie wyborczym prawie tyle co senator Clinton.
Pani Clinton posiada na koncie po pierwszym kwartale tego roku 26 mln dol. a więc o milion więcej niż Obama. Jednak około 7 mln z tej kwoty pochodzi z senatorskiego funduszu wyborczego pani Clinton, a więc de facto uzbierała ona przez pierwszy kwartał tego roku mniej, niż jej rywal z Illinois. Datki na prezydencką kampanię senatora z Illinois przekazało około 100 tysięcy osób w okresie trzymiesięcznym.
W tym samym czasie na kampanię pani Clinton kontrybucje przekazało około 50 tys. osób. Miała ona mniej ofiarodawców niż Obama, ale za to hojniejszych. (ao)
Redakcja
