Do zdarzenia doszło w niedzielę, 20 lipca około 9.20 wieczorem w Oak Forest na południowych przedmieściach Chicago. Miejscowa policja została wezwana do zgłoszenia dotyczącego ataku nożem na terenie pikniku, zorganizowanego przez Zespół Góralski Wanta – Młode Pokolenie i Mało Wanta, który odbywał się przy klasztorze sióstr benedyktynek przy 5900 W. 147th St. .
Na miejscu znaleziono 22-letniego mężczyznę z licznymi ranami kłutymi. Ofiarę przewieziono do okolicznego szpitala. Według policji, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Uczestnicy pikniku mieli wskazać policji podejrzanego, który został aresztowany.
Do czwartku, 24 lipca nie było nowych informacji w sprawie ataku, choć źródła podawały nam, że ranny wyszedł już ze szpitala, a podejrzany nadal był w areszcie. Prowadzący sprawę sierżant Jason Doornkaat z policji w Oak Forest poinformował „Dziennik Związkowy”, że sprawa jest wciąż przedmiotem śledztwa, a nowe informacje mają się ukazać wkrótce. Nie podano tożsamości podejrzanego.
Zdaniem organizatorów pikniku, atak nożem był niefortunnym wypadkiem, do którego doszło po zakończeniu pikniku i poza placem piknikowym, i tak naprawdę „mógł stać się wszędzie, ale padło na nas”.
Góralskie „blackface”
Na pikniku doszło też do innej kontrowersji, po tym, jak anonimowy uczestnik zwrócił uwagę w internecie, że podczas jednego z występów artystycznych niektórzy członkowie zespołu mieli twarze pomalowane na czarno, co jest „brakiem szacunku dla czarnoskórej społeczności”.
Historycznie praktyka „blackface”, czyli charakteryzacja białych osób na Afroamerykanów była stosowana w XIX wieku w celu ośmieszenia tej społeczności i współcześnie jest uważana za obraźliwą w społeczeństwie amerykańskim.
Wpis pojawił się w poniedziałek, 21 lipca na profilu facebookowym grupy Zespół Góralski Wanta i wywołał burzę w internecie oraz – według naszych źródeł – w środowisku chicagowskich górali. W komentarzach pojawiły się głosy, że przebrania były „obraźliwe” „nie na miejscu”, „przykre”, a nawet „rasistowskie”, i źle świadczą o całej polskiej społeczności.
Inni odpierali te ataki jako pochodzące od osób przewrażliwionych i tłumaczyli, że przedstawienie miało mieć lekki i komediowy charakter.
Zespół Góralski Wanta odcina się od incydentu i podkreśla, że zakończył swoją działalność w 2022 roku, a bieżące wydarzenia organizowane były przez zespoły Wanta Młode Pokolenie oraz Mało Wanta. W wydanym 21 lipca na Facebooku oficjalnym oświadczeniu, w dwóch językach, napisano: „Stanowczo odcinamy się od wszelkich treści i zachowań, które są obraźliwe, nieodpowiednie lub kulturowo nieczułe”.
Oświadczenie zniknęło z profilu zespołu następnego dnia.
W odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz Agnieszka Bobak, organizatorka występu, nadesłała „Dziennikowi Związkowemy” relację z pikniku, która we wtorek została również opublikowana na profilu Zespołu Góralskiego Wanta – Młode Pokolenie. Organizatorzy zachwalają w nim sukces wydarzenia, dziękują uczestnikom i sponsorom, i darczyńcom zbiórki na rzecz zmarłego kolegi z zespołu.
W odniesieniu do kontrowersyjnego występu czytamy:
„Kolejnym punktem programu była sztuka inspirowana filmem „Zakonnica w przebraniu” („Sister Act”), w którym czarnoskóra siostra zakonna prowadzi chór. Zespół Wanta Młode Pokolenie tańczył i śpiewał pieśni kościelne w nowoczesnej aranżacji. Występ wywołał wiele śmiechu i mamy nadzieję, że było jasne, iż naszym szczerym zamiarem było bawić, a nie obrażać. Szczerze przepraszamy, jeśli ktoś na naszym pikniku poczuł się nieumyślnie urażony lub odczuł jakikolwiek dyskomfort, i z pewnością będziemy bardziej uważni i ostrożni, aby unikać takich sytuacji w przyszłości”.
Znikające filmiki
Od niedzieli, 20 lipca filmiki i zrzuty ekranu z występu pojawiały się i znikały z mediów społecznościowych różnych użytkowników. Widać na nich malowanie twarzy na czarno, a następnie fragmenty show, w którym główna postać, ucharakteryzowana na czarnoskórą osobę i przebrana za zakonnicę, śpiewa i tańczy w stylu gospel z grupą dziewczyn w kolorowych perukach i dwoma mężczyznami. Jeden z nich miał również twarz pomalowaną na czarno. Część reakcji pod filmikami, w tym napisanych w języku angielskim, była negatywna. „This is wrong” – czytamy w komentarzach.
Wojciech Dorula, były wieloletni korespondent Związku Podhalan w Północnej Ameryce (ZPPA), obecnie związany z Radiem na Góralską Nutę i prowadzący bardzo aktywny profil w mediach społecznościowych, tłumaczy, że przebieranie się za różne postacie jest zakorzeniane w góralskich zabawach i tradycjach, i jest częścią show biznesu. Przyznaje jednak, że nie wiedział o historycznym kontekście „blackface” i dodał, że „Uczymy się na błędach”, a „co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Jak stwierdził, usunął filmiki z występu z internetu po powiadomieniach z Facebooka dotyczących praw autorskich dotyczących muzyki oraz po niespodziewanej fali hejtu.
Również Agnieszka Bobak jest rozczarowana negatywną reakcją części – jak podkreśla – społeczności. Zaznacza, że skecz nie był wystawiany po raz pierwszy, nie było w nim żadnych złych zamiarów, a publiczność na miejscu świetnie się bawiła. Jak nam powiedziała, większość negatywnych wpisów pochodziła z fikcyjnych kont, a afera została rozpętana przez „garstkę osób, które nie widziały całego występu”. Ubolewa, że polonijna społeczność, zamiast trzymać się razem, atakuje się nawzajem.
Góralski Piknik Zespołu Wanta Młode Pokolenie i Mało Wanta, według plakatu promującego imprezę, odbył się przy klasztorze Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek przy 5900 W. 147th St. w Oak Forest. Według Doruli, zgromadził parę tysięcy uczestników. Rozpoczął się w południe mszą świętą polową. Impreza miała mieć charakter rodzinny, z występami artystycznymi, grami i zabawami dla dzieci, zbiórką charytatywną, loterią i muzyką DJ-a.
Podpi pod zdjęcie
Źródło: Facebook









