Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 02:25
Reklama KD Market

Gospodarka zanotowała pierwszy spadek liczby miejsc pracy od czasu pandemii

W czerwcu amerykańska gospodarka odnotowała spadek liczby miejsc pracy po raz pierwszy od końca pandemii Covid-19 - wynika z opublikowanych w piątek danych Biura Statystyk Pracy (BLS). Nowy raport pokazuje też gorszą od oczekiwań sytuację na rynku pracy w sierpniu, sygnalizując spowolnienie gospodarcze.
Gospodarka zanotowała pierwszy spadek liczby miejsc pracy od czasu pandemii

Autor: Adobe Stock/AI

Według opublikowanych w piątek danych BLS w sierpniu przybyło zaledwie 22 tys. miejsc pracy, wobec 75 tys. oczekiwanych przez ekonomistów w ankiecie „Wall Street Journal”. Urząd ponadto zrewidował dane z czerwca - wykazujące pierwotnie wzrost liczby miejsc pracy o 14 tys., a teraz wykazujące spadek o 13 tys., przez co czerwiec był pierwszym miesiącem ze spadkiem od grudnia 2020, w środku pandemii Covid-19.

Wcześniejsze negatywne rewizje danych BLS sprowokowały gniew prezydenta Donalda Trumpa, który po podobnym raporcie w lipcu zwolnił szefową biura, oskarżając ją o manipulacje danymi. Jej następca E.J. Antoni to kontrowersyjny ekonomista o prawicowych poglądach znany z entuzjastycznego popierania prezydenta.

Stopa bezrobocia wzrosła z 4,2 proc. do 4,3 proc. Nowy raport z rynku pracy jest kolejnym sygnałem wskazującym na spowolnienie gospodarki, co może wpłynąć na decyzję Rezerwy Federalnej, by podczas wrześniowego spotkania po raz pierwszy w tym roku obniżyć stopy procentowe. Takiej decyzji od dawna domagał się od szefa Fed Jerome'a Powella prezydent Donald Trump.

Podczas wystąpienia na corocznym sympozjum w Jackson Hole w Wyoming Powell zapowiadał, że osłabienie na rynku pracy może wymagać obniżenia stóp, choć zauważył, że rynek znajduje się w niecodziennej sytuacji, kiedy spowolnienie w popycie na pracowników jest równoważone przez mniejszą ich podaż ze względu na deportacje i mniejszy napływ imigrantów.

Jak zauważa „Washington Post”, wśród ekspertów nie ma zgody co do tego, czy spowolnienie na rynku pracy może sygnalizować możliwą recesję.

„Rozczarowujące dane dotyczące wynagrodzeń mogą nie być bezpośrednią oznaką pogorszenia sytuacji na rynku pracy, lecz raczej odzwierciedlać sytuację gospodarczą, która wymaga mniejszej liczby nowych miejsc pracy, aby utrzymać stabilny poziom zatrudnienia” – stwierdziła w nocie analitycznej Seema Shah, główna strateg w firmie Principal Asset Management.

Mimo gorszych od spodziewanych wyników minister handlu Howard Lutnick przekonywał w wywiadzie w telewizji CNBC, że sytuacja znacznie się poprawi za 6-12 miesięcy, kiedy efekty dadzą ogłaszane przez największe firmy technologiczne wielomiliardowe inwestycje.

- Spoglądając na stopę bezrobocia dziś, poczekajcie rok. Łał! - to będą niesamowite liczby - mówił Lutnick.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama