Redakcja
Austriacki parlament uchwalił nowe prawo antydopingowe. Chce w ten sposób poprawić wizerunek tego kraju nadszarpnięty przez "wpadkę" sportowców związaną z zażywaniem niedozwolonych środków farmakologicznych, która była największym negatywnym zdarzeniem podczas zimowych igrzysk w Turynie (2006).
Ten krok może być ważnym argumentem za kandydaturą Salzburga do organizacji igrzysk w 2014 roku, przed wyborem jakiego Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) dokona 4 lipca podczas kongresu w Gwatemali.
Rywalami austriackiego kurortu narciarskiego w wyścigu o organizację ZIO 2014 są rosyjskie Soczi i południowokoreański Pyeongchang.
Ustawa poparta w głosowaniu przez wszystkie pięć partii zasiadających w krajowym parlamencie przewiduje m.in. powołanie do życia niezależnej narodowej agencji antydopingowej, która zaostrzy system kontroli sportowców austriackich, także w okresach między startami w najważniejszych zawodach.
Agencja będzie też mogła bezpośrednio wszczynać śledztwa w sprawie podejrzeń o stosowanie niedozwolonych środków, a wobec przyłapanych na nielegalnym procederze sportowców i ich "pomocników" będą prowadzone również postępowania karne.
Oprócz tego prawne regulacje mają przygotować podwaliny pod system finansowania wzmożonych kontroli dopingowych, ale także prowadzenia szeroko zakrojonych akcji edukacyjnej wśród młodych sportowców, która uświadomi im zagrożenia dla zdrowia i życia, wynikające z zażywania zakazanych substancji.
"Ten system powinien skutecznie oczyścić sport z dopingu, stawiając ten proceder poza prawem i piętnując biorące w nim udział osoby. Nie będzie można już mówić, że stosujący doping sportowiec nie jest kryminalistą" - powiedział austriacki kanclerz Alfred Gusenbauer.
Przed miesiącem MKOl ukarał Austriacki Komitet Olimpijski grzywną w wysokości miliona dolarów po przyłapaniu sześciu austriackich biatlonistów i biegaczy narciarskich na dopingu podczas ubiegłorocznych igrzysk w Turynie. Zawodników tych postanowił też dożywotnio zdyskwalifikować.
W ubiegłym tygodniu austriacki komitet olimpijski dożywotnio zakazał też działalności sportowej 14 osobom, które miały związek z tą aferą.
