Redakcja
Skandynawskie media oceniają wypadek Roberta Kubicy podczas niedzielnej Grand Prix Kanady na torze w Montrealu jako makabryczny i okropny, ale podkreślają, że polskiemu kierowcy w jakiś cudowny sposób nic się nie stało.
Szwedzka prasa pisze, że po wypadku samolotowym żużlowców Tomasza Golloba i Rune Holty tego samego dnia mogła to być czarna niedziela dla polskiego sportu motorowego, lecz była niedzielą cudów.
Szwedzki dziennik Aftonbladet drukuje dwa zdjęcia na całej pierwszej stronie dodatku sportowego z wielkim tytułem "Cuda". Z lewej strony wrak samolotu Golloba z podpisem "Tarnów godzina 14.55. Gwiazdy żużla przeżyły katastrofę lotniczą". Z prawej strony zdjęcia roztrzaskującego się bolidu BMW-Sauber z podpisem - "Montreal, Kanada godzina 19.45 - Robert Kubica przeżył wypadek Formuły 1"-
"Kubica miał anioła stróża i wielkie szczęście że wypadek ten wydarzył się w 2007 roku, a nie kilkanaście lat wcześniej ponieważ dzisiaj obowiązują inne zasady bezpieczeństwa niż przed 15 laty" - pisze Aftonbladet.
Szwedzki ekspert od Formuły 1 Eje Elgh ocenił podczas transmisji wyścigu w kanale TV6 szwedzkiej telewizji, że "takie uderzenie przed piętnastu laty oznaczało śmierć kierowcy".
"Aż trudno uwierzyć i zrozumieć, że po wypadku przy tak dużej szybkości Kubica wyszedł właściwie bez szwanku. Kubica może w pewnym sensie dziękować Ayrtonowi Sennie, który zginął w 1994 roku na torze Imola. Od tej pory konstrukcja bolidów bardzo sie zmieniła. Naprawdę cieszymy się, że Kubica żyje" - podkreśla Aftonbladet.
Dziennik Expressen publikuje ogromne zdjęcie i pisze "gwiazda Formuły 1 uderza na pełnej szybkości w mur". Gazeta podkreśla, że był to przerażający wypadek, który wstrząsnął cyrkiem Formuły 1.
Również duńskie media opisują wypadek na torze w Montrealu jako potworny.
"Cud w Kanadzie" - pisze duński dziennik BT i dodaje: "tak poważnego wypadku w Formule 1 już dawno nie było. Wszyscy oczekiwaliśmy przerażeni na rezultat tego zdarzenia, gdy Kubica siedział nieruchomy w rozbitym bolidzie. Na szczęście ten potworny wypadek zakończył się cudem".
"Bolid polskiego kierowcy został totalnie rozbity lecz klatka bezpieczeństwa wytrzymała to potworne uderzenie i w cudowny sposób uratował Kubicę od poważnych obrażeń" - pisze dziennik Politiken.
"Nieprawdopodobny wypadek Roberta Kubicy ze szczęśliwym zakończeniem. Bolid został kompletnie rozbity lecz cockpit wytrzymał" - pisze Ekstrabladet.
"Kubica, który jest pierwszym Polakiem w Formule 1 miał bardzo brzydki wypadek, jednak cudownie uciekł od poważnych konsekwencji" - pisze norweski Verdens Gan.
