Redakcja
Siedmiokrotny triumfator kolarskiego Tour de France, Lance Armstrong z irytacją przyjął publikację kolejnej książki irlandzkiego autora Davida Walsha, który już wcześniej oskarżał amerykańskiego kolarza o stosowanie dopingu.
"Jak było do przewidzenia w przeddzień rozpoczęcia Tour de France zostałem ponownie obiektem bezpodstawnych ataków, w kolejnej pozbawionej obiektywizmu publikacji" - napisał Armstrong w oświadczeniu dotyczącym książki "Od Lance'a do Landisa", która ukaże się w USA 26 czerwca i traktuje o dopingu w Tour de France.
To trzecia książka Walsha na ten temat, po "L.A. poufnie" z 2004 roku i "L.A. oficjalnie" wydanej w ubiegłym roku.
"Ten ostatni atak nie różni się od dwóch poprzednich a jego efektem ma być zrobienie pieniędzy na podważaniu mojej reputacji" - uważa 35-letni Armstrong.
Lance Armstrong konsekwentnie odpiera zarzuty i zaprzecza oskarżeniom, które sformułowane zostały w 2006 roku przez francuski dziennik sportowy "L'Equipe". Według gazety Amerykanin stosował erytropetynę (EPO) gdy sięgał, w 1999 roku, po pierwsze zwycięstwo w Tour de France. Środek ten był wówczas niewykrywalny, ale znaleziono go po latach, podczas badań zamrożonych próbek pobranych od Armstronga. Analizy te miały jednak charakter poszukiwań naukowych, a nie kontroli antydopingowej.
"Jestem uczciwym kolarzem i wygrywałem bez oszukiwania. Jestem zawodnikiem, który był najwięcej razy w historii sportu kontrolowany. Będę bronił siebie i swojej reputacji i wygram wszystkie sprawy o naruszenie moich dóbr osobistych" - zapowiedział Armstrong w swym oświadczeniu. (PAP)
