Joanna Trzos
Biuro Zarządzania Kryzysowego powiatu Macon w środkowym Illinois potwierdziło, że w niedzielę, 28 grudnia, około godz. 3:05 p.m. tornado na krótko dotknęło ziemi w rejonie miejscowości Blue Mound, przecinając trasę Route 48. W tym przypadku nie odnotowano zniszczeń. Około pięć minut później, około godz. 3:10 p.m., drugie tornado uderzyło w rejon Long Creek – i to ono spowodowało największe straty.
Choć w poniedziałek, 29 grudnia, synoptycy wciąż ustalali dokładną siłę żywiołu, wstępnie poinformowano, że prędkość wiatru mogła sięgać około 98 mil na godz. (ok. 158 km/h). Zniszczenia odnotowano m.in. w miejscowości Mount Zion, położonej około 8 mil na południowy wschód od Decatur.
W jednym z domów, z którego zerwany został dach, przebywało kilka osób oraz zwierzęta domowe. Wszystkim udało się bezpiecznie opuścić budynek. Do niedzielnego wieczora nie było informacji o osobach rannych.
Burze spowodowały również przerwy w dostawach prądu. Według firmy energetycznej Ameren, bez elektryczności pozostawało ponad 2400 odbiorców w rejonie Decatur. Służby apelowały do mieszkańców, aby unikać najbardziej dotkniętych zniszczeniami rejonów, gdzie trwały prace naprawcze.
W niedzielę, 28 grudnia potwierdzono również tornado o sile EF-1 w powiecie Tazewell, na południe od Peorii. Żywioł o tej sile, w ulepszonej skali Fujity, oznacza wiatr o prędkości od około 86 do 110 mil na godz. (138–177 km/h).
Biuro Zarządzania Kryzysowego powiatu Tazewell udostępniło zdjęcia przedstawiające m.in. zawaloną stodołę, powalony słup energetyczny oraz zniszczenia na terenach rolniczych.
Silne burze przeszły także przez inne części Illinois, w tym przez Pontiac, gdzie porywisty wiatr uszkodził kilka domów oraz kompleks apartamentowy. Znaczne szkody zgłaszano również w rejonie Peorii, gdzie możliwe było kolejne, niepotwierdzone jeszcze tornado.
Gwałtowne zjawiska pogodowe poprzedziły nadejście silnego zimowego frontu. Po niedzielnych wysokich temperaturach nastąpił gwałtowny spadek – w niektórych miejscach nawet o 20–30 st. F (ok. 11–17 st. C). W Chicago i na przedmieściach w poniedziałek rano padał deszcz, a do godz. 3:00 PM obowiązywało ostrzeżenie przed silnym, porywistym i mroźnym wiatrem.
Synoptycy zapowiadają, że mroźna aura w regionie utrzyma się przez większą część tygodnia.
Joanna Trzos
[email protected]
