Redakcja
Najpóźniej do 1 września rozpocznie się odbudowanie osuniętego w sierpniu ubiegłego roku zeskoku skoczni narciarskiej K-120 w Wiśle Malince - poinformował w środę szef Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, który jest inwestorem przy budowie skoczni, Zbigniew Łagosz.
Łagosz powiedział, że teren budowy skoczni odwiedził profesor Lech Wysokiński z warszawskiego Instytutu techniki Budowlanej, autorytet z dziedziny geologii, a także geolodzy z starostwa w Cieszynie.
"Doszliśmy do porozumienia, w jakim zakresie mamy wykonać ekspertyzy i badania potrzebne przy naprawie zeskoku. Ustaliliśmy, że naprawa będzie się mogła odbywać równolegle z badaniami geologicznymi" - powiedział dyrektor Zbigniew Łagosz.
Dodał, że zeskok zostanie wzmocniony poprzez opalowanie i ukotwienie.
Niezależnie od prac przy osuniętym zeskoku trwa budowa pozostałych obiektów skoczni.
Ziemia na zeskoku osunęła się 9 sierpnia ubiegłego roku. Nikomu nic się nie stało, ale poważnie naruszona została konstrukcja, na której miał zostać ułożony igielit. Po katastrofie termin otwarcia skoczni został przesunięty.
W lutym prace przy budowie skoczni zostały całkowicie zawieszone, groziła kolejna katastrofa. Projektanci źle określili rodzaj gruntu. Przyjęli, że budowle powstają na litej skale, gdy tymczasem skocznia posadowiona jest na łupku. Trzeba było wzmocnić posadowienia budowli. Prace zostały wznowione na przełomie czerwca i lipca.
Skocznia powstała w 1933 roku. Rozgrywano na niej m.in. zawody Pucharu Świata. Powstający obiekt ma być najnowocześniejszy w Polsce.
Modernizacja przeprowadzona zostanie w dwóch etapach. W pierwszym powstają: główny budynek administracyjno-socjalno-techniczny, wieża startowa i sędziowska, szatnie, wyciąg krzesełkowy, instalacja do sztucznego naśnieżania oraz platforma trenerska. W drugim etapie przewiduje się położenie igielitu i budowę sztucznego oświetlenia skoczni.
Koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami i wzmocnieniem zeskoku, szacowany jest na około 47 milionów złotych.
