Niepoczytalna i niewinna?

Chicago (Inf. wł.) – Była modelka, Jeanette Sliwinski, twierdzi, że była niepoczytalna, gdy próbowała popełnić samobójstwo, a w zamian zabiła trzy osoby.

Ford mustang Sliwinskiej przejechał trzy czerwone światła i zderzył się z hondą civic, którą na lunch jechało trzech młodych muzyków. Sliwinski tylko złamała nogę w kostce.

Wczoraj (16 października) w oddziale sądowym w Skokie rozpoczęła się rozprawa Sliwinskiej. W procesie orzeka i werdykt wyda sędzia Sądu Okręgowego Powiatu Cook Gerrit Howard.

Dzień wcześniej (15października) na wstępnym przesłuchaniu sądowym Sliwinski zrezygnowała z prawa do procesu sądowego z udziałem ławy przysięgłych.
Jej adwokat Tom Breen wyraził przed sądem przekonanie, że dowody, które zaprezentuje w sprawie, przekonają sędziego o niepoczytalności jego klientki.
Od wypadku, do którego doszło w Skokie 14 lipca 2005 roku, Sliwinski trzymana jest w zakładzie karnym powiatu Cook.

W tym okresie Sliwinski powróciła do domu rodzinnego w Morton Grove i zmagała się z chorobą psychiczną. Od kilku miesięcy konsultowała się z różnymi psychiatrami. Krytycznego dnia miała nawet umówioną wizytę u lekarza psychiatry.

Sliwinski, mająca wówczas 23 lata, pracowała jako modelka i striptizerka.
Na prośbą adwokata sędzia obiecał, iż na jego decyzję w sprawie Sliwinskiej nie będzie miał żadnego wpływu charakter wykonywanej przez nią pracy.
Sliwinski jest absolwentką Niles West High School oraz Columbia College ze specjalizacją w marketingu i komunikacji.

W wypadku na ulicy Dempster śmierć ponieśli: 39-letni Michael Dahlquist, 35-letni John Glick i 29-letni Douglas Meis. Pracowali razem w kompanii Shure Inc. w Niles i grali w różnych zespołach muzycznych.
(ao)