Po zakończeniu sierpnia, który zaznaczył się rekordowo wysoką liczbą zabitych żołnierzy w Afganistanie, naczelny dowódca sił USA w tym kraju, gen. Stanley McChrystal, przyznał, że obecna, a 5 miesięcy temu wprowadzona jako nowa strategia w miejsce wcześniejszej nowej strategii nie przynosi oczekiwanych skutków i musi być zastąpiona jeszcze jedną nową strategią.
Porównując siły amerykańskie do "byka napierającego na matadora i osłabionego z każdym nowym cięciem", generał powiedział, że nowa strategia wymaga intensywnych treningów licznej, lecz bardzo słabo wyszkolonej, armii afgańskiej. McChrystal uważa, że szkolenia w stopniu wystarczającym do przekazania odpowiedzialności za bezpieczeństwo Afganistanu tamtejszej armii potrwają najkrócej 3 lata.
Gen. McChrystal podkreślał, że choć sytuacja w Afganistanie jest bardzo poważna, to sukces jest ciągle możliwy. Przypuszcza się, że w nowym raporcie generał zażąda 20 tys. dodatkowych żołnierzy poza tymi, którzy już dostali rozkaz wyjazdu.
Ponowna zmiana strategii nie oferuje wcale, albo bardzo niewiele, zmian taktyki działania, a zdaje się być kolejnym nowym planem polegającym na zwiększeniu liczebności żołnierzy i funduszy na wojnę z nadzieją, że za kilka lat sytuacja ulegnie poprawie. (eg)
Redakcja
