Redakcja
Generał Stanley McChrystal, zdymisjonowany w ub. tygodniu ze stanowiska szefa wojsk USA i NATO w Afganistanie, w poniedziałek zawiadomił armię o planach odejścia na emeryturę.
Rzecznik armii, płk. Tom Collins, powiedział, że 55-letni generał złożył formalną rezygnację, lecz nie jest jasne, kiedy to dokładnie nastąpi, ponieważ procedura ta zazwyczaj zajmuje kilka miesięcy.
Tego samego dnia przewodniczący szefów sztabów sił zbrojnych USA, admirał Mike Mullen, występując w Aspen Forum w Kolorado, powiedział, że liderzy militarni zawsze muszą pamiętać, iż służą liderom cywilnym. "Musimy mieć pewność, że przestrzegamy zasadę podporządkowania się liderom z wyboru publicznie, prywatnie, formalnie i nieformalnie, a nawet w pewnym stopniu również w rozmowach prywatnych".
Chrystal przez całe życie służył w armii. Stopień 4-gwiazdkowego generała dostał w ub. roku. Nie wiadomo, czy po odejściu na emeryturę będzie w stanie utrzymać ten stopień. Przepisy armii mówią, że generałowie tak wysokiej rangi muszą służyć w tej randze 3 do 4 lat, by zachować związane z tym świadczenia.
Sekretarz armii może zezwolić oficerom na dwa lata służby w wyższej randze, by mogli utrzymać ją po odejściu na emeryturę. W sprawie McChrystala wiele do powiedzenia będzie miał Barack Obama. Jako szef sił zbrojnych prezydent może zdecydować, że stopień McChrystala nie zostanie obniżony.
McChrystal objął stanowisko po innym 4-gwiazdkowym generale Davidzie McKiernanie.
(AP – eg)
