Polonijne obchody 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych
Chicago (Inf. wł.) – Niech zstąpi Duch Święty i odmieni oblicze ziemi, tej ziemi – cytując słowa Ojca Świętego Jana Pawła II podczas Mszy Świętej w intencji „Solidarności”, która 29 sierpnia została odprawiona w kościele na „Trójcowie”, przewodniczący Koła „Solidarność” w Chicago Zygmunt Goliński przypomniał wydarzenia sprzed 30 lat, które zaowocowały utworzeniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Przewodniczący Goliński powiedział, że „S” rodziła się wielkiej desperacji i strachu, czy to jest ten odpowiedni czas i czy znów nie poleje się krew. Jego zdaniem powstanie „Solidarności” stało się możliwe, bo naród polski nigdy nie pogodził się z niewolą komunistyczną. Podejmował próby wyzwolenia się, czy to walcząc zbrojnie w latach 1944 – 1951, czy też przez powstania robotnicze: w Poznaniu w 1956 roku, na Wybrzeżu w 1970, w Radomiu i Ursusie w 1976. Tamte zrywy wolnościowe i ofiara krwi wydały owoce w sierpniu 1980 roku, gdy naród polski powiedział dość życia w niewoli. Na zakończenie swojego wystąpienia poinformował o złożeniu w świątyni relikwii ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”, zapraszając wiernych do wspólnej modlitwy do patrona związkowej rodziny.
Nabożeństwo w intencji związku i jego ideałów koncelebrował specjalny gość z Polski, ordynariusz diecezji łomżyńskiej, ks. biskup Stanisław Stefanek, który w czasie internowania związkowych działaczy odwiedzał ich w więzieniach i odprawiał nabożeństwa. Księdzu biskupowi towarzyszyli polonijni duszpasterze na czele z dyrektorem Misji Świętej Trójcy, ks. Andrzejem Maślejakiem.
Wartę honorową w świątyni zaciągnęły poczty sztandarowe organizacji polonijnych, na których czele kroczyli przedstawiciele Koła „Solidarność” w Chicago z wiceprezesem Bogdanem Strumińskim. W ławach dla wiernych obok licznej rzeszy uczestników tamtych wydarzeń zajęli przedstawiciele środowisk weterańskich i społecznych reprezentowanych przez przedstawicieli różnych organizacji.
W wygłoszonej homilii Jego Ekscelencja nawiązał do czasu wielkiego zrywu narodowego, jakim był ruch „Solidarności”, oraz zmian, jakie nastąpiły w latach dziewięćdziesiątych, kiedy Polska stała się krajem wolnym od komunistycznego ucisku. – Niech Bóg błogosławi „Solidarność” – podkreślił na zakończenie homilii biskup Stefanek.
Nie przybyli na uroczystości zapowiadani wcześniej legendarni działacze z Gdańska, Joanna i Andrzej Gwiazda, którzy nadesłali list wyjaśniający swoją nieobecność. Pomimo dołożenia wielu starań, poświęceniu czasu i pieniędzy, ze względu na utrudnienia związane z elektronicznym składaniem aplikacji oraz trudnościami komunikacyjnymi w dniu spotkania z konsulem postanowili zrezygnować z wyjazdu wyrażając przy okazji oburzenie na władze konsularne Stanów Zjednoczonych, które od czerwca tego roku wprowadziły w swoich placówkach dyplomatycznych trudny do przebrnięcia elektroniczny system składania wniosków zawierających jednocześnie wiele niezrozumiałych, a zarazem obrażających składającego, pytań. Oburzenie budzą również wysokie koszty złożenia aplikacji (490 złotych) i konieczność przeprowadzania drogich rozmów telefonicznych bez względu na efekt końcowy. Państwo Gwiazda złożyli uczestnikom polonijnych obchodów życzenia i gratulacje na piśmie za wkład w upamiętnianie prawdy o wydarzeniach sprzed 30 lat.
Swój list na ręce prezesa do uczestników uroczystości nadesłał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, w którym napisał między innymi, że polskie lato 1980 roku odcisnęło swoje piętno na historii Polski i świata, a piękny okres nazywany także „Karnawałem Solidarności” stał się także doświadczeniem licznej grupy Polaków, którzy po represjach stanu wojennego wylądowali na gościnnej ziemi amerykańskiej.
”Polonia chicagowska należy do najbardziej patriotycznych skupisk Polaków. Wiem, jak bardzo obchodzą państwa losy Ojczyzny, w miarę swoich możliwości chciałbym te cenne związki podtrzymać. Wsparcie i współczucie płynące z dalekiego Chicago po straszliwej katastrofie smoleńskiej, w której zginął mój brat, Prezydent RP Lech Kaczyński z żoną Marią i wybitni przedstawiciele polskich elit, pomogło mi przetrwać najtrudniejsze w życiu chwile. Serdecznie za to państwu dziękuję. Będziemy wspólnie zabiegać, żeby piękna tradycja „Solidarności”, którą tworzył i chronił również mój ś.p. brat pozostała żywa, inspirując przyszłe pokolenia Polaków w kraju i za granicą” – napisał w końcowej sentencji swego listu Jarosław Kaczyński, który jeszcze na wiosnę planował udział w chicagowskich uroczystościach, ale ze względu na smoleńską tragedię i zaistniałą w związku z tym sytuacją musiał pozostać w kraju.
Głównym mówcą bankietu był prezes Koła, który w swoim wystąpieniu do jego uczestników przypomniał bezpośrednie przesłanki, które przyczyniły się do wybuchu strajkowej fali w Polsce, w czasie której „stanęło” wybrzeże, Śląsk i wiele innych regionów Polski.
– 14 sierpnia 1980 roku robotnicy Stoczni Gdańskiej rozpoczęli strajk w obronie wyrzuconej z pracy koleżanki Anny Walentynowicz – przypomniał prezes Goliński genezę wydarzeń na Wybrzeżu z sierpnia 1980 roku, które zakończyły się podpisaniem „Porozumień Sierpniowych” i powstaniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Do wspólnej modlitwy przed obiadem zaprosił zgromadzonych biskup Stanisław Stefanek, przypominając o potrzebie ciągłej modlitwy w intencji autorów i uczestników historycznych wydarzeń. O wiekopomnym zrywie polskiego narodu mówili także goście honorowi bankietu.
Prezes Franciszek Spula wyraził nadzieję, że wspólne działania środowisk polonijnych w całych Stanach Zjednoczonych doprowadzą nie tylko do upamiętnienia dokonań Polaków, ale pozwolą na odbudowanie siły Polonii w społeczeństwie amerykańskim.
W imieniu organizatorów toast za Solidarność” wzniósł uczestnik sierpniowych wydarzeń w stoczni szczecińskiej Marcin Wyrzykowski, który podkreślił wspominając tamte chwile, że każdy wtedy czuł, że podpisanie porozumień to nie koniec zmian, ale zapowiedź czegoś wielkiego i nowego, że nie wolno już było złożyć broni i wycofać się.
Dziękując biskupowi Stefankowi za przyjęcie zaproszenia do udziału w chicagowskich obchodach podkreślił, że Jego Ekscelencja był tym duchownym, który w stanie wojennym odwiedzał internowanych i modlił się z nimi i za nich, aby wytrwali. Dziękując ks. biskupowi mówca wzniósł toast za wszystkich, którzy nie tylko na sztandarach, ale także głęboko w sercach mają wyryte hasło: „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
W części artystycznej bankietu wystąpił Chór z parafii Św. Trójcy „Śpiewajmy Panu” pod dyrekcją Arkadiusza Góreckiego, który wykonał hymn „Solidarności” i wiązankę pieśni patriotycznych, oraz Ola Podowski, która obok wykonania hymnów recytowała wiersze.
Tekst i zdjęcia:
Andrzej Baraniak
(Zdjęcia dostępne na stronie: www.newsrp.smugmug.com)