"Edwards wiedział, że ujawnienie romansu zniszczy jego kandydaturę podważając image uczciwego męża i ojca. Wykorzystywał personel i kampanijne fundusze do celów personalnych. Złożył fałszywe oświadczenie". Oskarżenie i nakaz aresztowania zostały wydane w Greensboro, gdzie mieściła się główna siedziba kampanii Edwardsa. Federalne dochodzenie trwało ponad 2 lata. Sprawdzano całą karierę polityczną Edwardsa, łączne z komitetami akcji politycznej, grupami non-profit i niezależnymi organizacjami politycznymi. Prokuratora interesowały głównie setki tysięcy dolarów, przekazane prywatnie przez przyjaciół Edwardsa, b. przewodniczącego finansów jego kampanii, Freda Barona, i 100-letnią wdowę, dziedziczkę fortuny Paula Mellona, Rachelę "Bunny" Mellon. Ich pieniądze zostały użyte na utrzymanie w sekrecie istnienia Rielle Hunter i nieślubnego dziecka przed zakończeniem procesu nominacyjnego demokratów. Oskarżenie wspomina o $725 tys. podarowanych przez panią Mellon i $200 tys. wpłaconych przez Barona. Ustalono, że pieniądze poszły na utrzymanie i wydatki medyczne Hunter, czarterowe loty, luksusowe hotele i dom w Santa Barbara w Kalifornii, gdzie zamieszkała. Były pracownik kampanii Edwardsa, Andrew Young, który początkowo przyznawał się do ojcostwa dziecka kandydata, ujawnił, że zrobił to na jego prośbę. Powiedział, że Edwards był w pełni świadomy tego, że prywatne datki pomogły usatysfakcjonować kochankę i trzymać ją w ukryciu. Prokurator wierzy, że pieniądze te powinny być potraktowane jako datki na kampanię. Edwards i Hunter poznali się w 2006 roku, kiedy nominat na wiceprezydenta z 2004 roku zaczął przygotowywać się do wyścigu o demokratyczną nominację w 2008 roku. Hunter została zatrudniona do nagrywania nieoficjalnych scen z kampanii Edwardsa. (AP/HP – eg)
Reklama








