Redakcja
Ponad 1/3 Amerykanów wie-rzy, że decyzje prezydenta Obamy szkodzą ekonomii. Co gorsza, coraz więcej demokratów obawia się, że prezydent jest niezdolny do tworzenia nowych miejsc pracy.
Amerykanie nie żywią przyjaznych uczuć wobec kongresowych republikanów. Sondaż przeprowadzony przez Washin-gton Post – ABC News wskazuje, że za politykę ekonomiczną tyle samo ludzi wini republikanów co Obamę. 65% negatywnie ocenia pracę ustawodawców GOP-u, 52% prezydenta.
Niezadowolenie powiększa fakt, że wielu Amerykanów nadal odczuwa skutki recesji, która "technicznie" skończyła się 2 lata temu. 90% respondentów martwi się o gospodarkę kraju, a cztery na każde pięć osób narzeka na trudności ze znalezieniem zatrudnienia.
Z sondażu wynika, że większość Amerykanów za gospodarcze kłopoty kraju najbardziej wini prezydenta George´a W. Busha.
Okazało się również, że osoby najbliżej związane z ruchem Tea Party są zdania, że nie należy podnosić podatków ani krytykować najbogatszych Amerykanów i kompanii, "ponieważ przez to ludzie mogą stracić zatrudnienie".
Sondaż wskazuje, że ekonomiczna agenda Obamy traci popularność. Liczba ludzi, którzy uważają, że prezydent pogorszył sytuację ekonomiczną, od października wzrosła o 6% i wynosi 37%.
Niezależni dają Obamie wyższe oceny w zakresie prac niż republikanie. Prezydent może mieć większe problemy z przekonaniem własnej partii do swego programu.
Liczba demokratów, którzy popierali program tworzenia nowych miejsc pracy, spadła z 53% do 31%.
Dyrektor wykonawczy postępowej MoveOn.org, Justin Ruben, twierdzi, że ludzie są sfrustrowani ostrą międzypartyjną walką o podniesienie pułapu długu publicznego, która od kilku tygodni całkowicie pochłania Waszyngton. Domagają się, by Biały Dom i Kongres jak najszybciej doszli do porozumienia i zajęli się sprawami bliskimi społeczeństwu.
(HP – eg)
