Redakcja
Ustawodawca stanowy z Florydy wystąpił z niezwykłą propozycją zmniejszenia kryzysu na rynku pracy.
Palm Beach Post informuje, że republikański reprezentant, Ritch Workman, podjął akcję na rzecz zniesienia zakazu rzucania karłami, niegdyś ulubionej zabawy klienteli tawern.
"Chcę wyszukać i zniszczyć ustawy niepotrzebnie godzące w wolność i swobody. Zakaz rzucania karłami jest jaskrawym przykładem rządów Wielkiego Brata", wyjaśniał Workman reporterowi gazety.
W październiku 1989 roku Floryda zatwierdziła zakaz promowania rekreacyjnej działalności mogącej zagrażać zdrowiu, bezpieczeństwu i samopoczuciu osób z syndromem karłowatości. Powyższe postanowienie Workman uznał za "archaiczne".
"Zatwierdzając tę ustawę odebraliśmy małym ludziom zatrudnienie". Ostatnio Workman zamienił słowa w czyn. Złożył propozycję ustawy odwołującej zakaz korzystania z rozrywki kosztem karłów.
Little People of America, grupa non-profit, występująca w interesie i obronie niskich ludzi potępiła tę "rozrywkę", zwracając uwagę na przedmiotowe traktowanie karłów.
Podczas gdy inicjatywa Workmana budzi zrozumiały sprzeciw, to gubernator Florydy, Rick Scott, przychylnie przyjął zabiegi swego kolegi partyjnego. Zakaz znajduje się wśród 1000 stanowych praw, które w ub. miesiącu Scott poddał pod rozwagę Legislatury.
(HP – eg)
