Redakcja
Ze względu na zmianę okręgów wyborczych i polaryzację klimatu politycznego w USA wpływowy demokrata z izbowego Komitetu Usług Finansowych, kongr. Barney Frank, odchodzi na emeryturę po ponad 30 latach w Kongresie.
Kongresman powiedział, że pozostanie politycznie aktywny. W rozmowie z dziennikarzami zapewnił: "nigdy nie zostanę lobbystą ani historykiem". Słowa te były skierowane pod adresem republikańskiego kandydata na prezydenta, Newta Gingricha, który zarobił blisko 2 miliony dolarów od Freddie Mac za usługi dla tego giganta hipotecznego, wykonując praktycznie pracę lobbysty, co teraz przedstawia jako "porady historyka". W czasie 16 kadencji w Kongresie Frank dał się poznać jako liberał, champion postępowej polityki, który otwarcie mówi, co myśli i nigdy nie stroni od udziału w sporach politycznych.
Za niesprzyjający porozumieniom klimat polityczny Barney Frank skrytykował aktywistów z obu partii. "Ludzie lewicy i ludzie prawicy żyją w równoległych światach. Lewica ma MSNBC i blogi, prawica Fox i programy radiowe. Ludzie są karmieni innymi faktami".
O republikańskiej większości w Kongresie, Frank mówi: "Połowa myśli jak Michele Bachmann ... druga połowa to ludzie, którzy boją się porażki wyborczej w rywalizacji z kandydatami, którzy myślą jak Bachmann".
Decyzja Franka zaskoczyła Massachusetts i Waszyngton. Nikt nie przypuszczał, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.
Prezydent Barack Obama powiedział: "Nasz kraj nigdy nie miał takiego kongresmana jak Barney Frank, bez niego Izba Reprezentantów nie będzie ta sama. Od ponad 30 lat Barney jest żarliwym rzecznikiem interesów mieszkańców Massachusetts i wszystkich Amerykanów potrzebujących pomocy. Niestrudzenie pracował dla rodzin i biznesów. Stanął w obronie i walczył przeciw dyskryminacji gejów. Tylko dzięki niemu zdołaliśmy zatwierdzić reformę finansową, obliczoną na ochronę konsumentów i niedopuszczenie w przyszłości do ryzykownych inwestycji, jakie doprowadziły do finansowego kryzysu".
Kariera polityczna Barney´ego Franka rozpoczęła się w 1972 roku, kiedy wygrał wybory do stanowej Legislatury. W 1980 roku wszedł do federalnej Izby Reprezentantów. Zawsze cieszył się dużym poparciem wyborców.
W 2010 roku wybory (które wygrał 54 procentami głosów) okazały się dla Franka nadspodziewanie trudne, gdy jego przeciwnikiem był faworyt Tea Party, Sean Bielat.
(P – eg)
