Redakcja
Chicago (Inf. wł.) – Jak poinformowała policja chicagowska, pierwszą w tym roku ofiarą morderstwa jest 19-letni Nicholas Camacho, student pierwszego roku Harold Washington College. Camacho został śmiertelnie postrzelony 2 stycznia. Zmarł w szpitalu. Do incydentu doszło w okolicy 3200 W. Lawrence, niedaleko skrzyżowania z Kedzie, w płn. zach. dzielnicy. Camacho i jego koledzy zostali ostrzelani przez grupę 5 lub 8 mężczyzn. Przypuszczalnie był to gang, który grupę młodzieży wziął za inny gang. Camacho nie był członkiem gangu– stwierdzili przedstawiciele rodziny zastrzelonego.
***
62-letni mężczyzna pozostaje w szpitalu w stanie krytycznym w rezultacie pogryzienia przez dwa pitbulle. Mężczyzna został zaatakowany przez psy rano 2 stycznia, gdy biegał w parku Rainbow Beach nad jeziorem Michigan w południowej dzielnicy. Psy nie były na smyczy.
Pomocy zaatakowanemu mężczyźnie udzielił mieszkający w pobliżu Stanley Lee, który próbował odpędzić psy przy pomocy pałki baseballowej. Psy zostały zastrzelone przez policję, gdy próbowały zaatakować funkcjonariuszy.
Wczoraj policja przesłuchiwała właściciela psów.
Sandi Jackson, radna 7. okręgu miejskiego, w którym doszło do ataku, zaapelowała do mieszkańców, by informowali jej biuro, gdy zauważą psa biegającego bez smyczy.
***
Policja szeryfa powiatu Cook poinformowała o znalezieniu w pojemniku na śmieci zwłok jednodniowego noworodka. Makabrycznego odkrycia dokonano 1 stycznia w nocy, w pobliżu kompleksu apartamentowego w Country Club Hills na płd. przedmieściu.
Autopsja nie wykazała jednoznacznie przyczyny śmierci.
13-letnia dziewczynka, która urodziła dziecko, powiedziała policji, że nie wiedziała, iż jest w ciąży.
***
Policja ostrzega pasażerów komunikacji miejskiej CTA przed napadami rabunkowymi w pobliżu linii zielonej, Green Line, kolejki CTA. Napadów z bronią w ręku dokonuje jeden mężczyzna lub kilku.
Do najnowszego incydentu doszło 22 grudnia w okolicy 700 N. Austin w zach. dzielnicy. Większość napadów miała miejsce na przystankach autobusu lub kolejki.
***
24-letni mężczyzna trzykrotnie postrzelony w klatkę piersiową wydostał się z bagażnika samochodu, w którym został zamknięty przez napastników i ratował się ucieczką, choć był w stanie krytycznym.
Do incydentu doszło 2 stycznia około godz 9:30 wiecz., w okolicy 2400 S. Pulaski, w dzielnicy Little Village, na płd. Chicago. Kilku zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn zaatakowało 24-latka, postrzeliło i i zrabowało mu samochód. Z rannym w bagażniku jeździli po mieście. Mężczyzna został znaleziony przez policję na ulicy i hospitalizowany w stanie krytycznym.
Skradziony samochód znaleziono spalony w okolicy 4100 West Harrison.
***
Dziewczyna z Highland Park, która padła ofiarą pobicia i gwałtu w płn. zach. dzielnicy w Chicago w noc sylwestrową, pozostaje w szpitalu w stanie krytycznym. Nieprzytomną, ranną 18-latkę, uczennicę ostatniej klasy Higland Park High School, znaleziono na ulicy w okolicy 2100 N. Rockwell około godz. 9:30 wiecz.
Policja przesłuchuje 6 podejrzanych.
Świadkowie zeznali, że dziewczyna nie została wpuszczona na koncert do Congress Theatre przy ulicy Milwaukee, ponieważ nie posiadała dokumentu identyfikacyjnego. Odeszła z sześcioma mężczyznami, którzy wyszli z pobliskiej restauracji meksykańskiej.
Nie wiadomo, czy ofiara znała napastników.
Policja analizuje nagrania wideo z okolicznych kamer bezpieczeństwa.
***
Policja w południowej dzielnicy Chicago ostrzega przed napadami rabunkowymi na rozwozicieli pizzy i dań restauracyjnych. Do serii napadów rabunkowych doszło na wschód od autostrady Dan Ryan, w rejonie ulic 31th i 75th, w dystryktach policyjnych South Side Prairie i Grand Crossing. Rabusie zamawiają jedzenie za pośrednictwem telefonów komórkowych.
***
Policjant po służbie został zastrzelony, gdy próbował przerwać napad rabunkowy w sklepie, w którym pracował jako strażnik ochrony. Do incydentu doszło29 grudnia około godz. 8:30 wiecz. w sklepie M & M Quick Foods, w pobliżu skrzyżowania ulic Austin i Division, w płn. zach. dzielnicy.
Był to w grudniu drugi napad rabunkowy na ten sklep. Po pierwszym rabunku właściciel sklepu zatrudnił funkcjonariusza policji w charakterze ochroniarza.
41-letni Clifton Lewis pozostawił narzeczoną i córkę.
(ap)
