Mieszkaniec Houston zastrzelił swą 12-letnią córkę, zranił żonę i 14-letnią córkę, po czym popełnił samobójstwo. Incydent miał miejsce w niedzielę.
Na ciele zabitej dziewczynki znaleziono ślady wielu strzałów. Jej 43-letnia matka została postrzelona w szyję, co spowodowało paraliż. Matkę i starszą córkę w stanie krytycznym przewieziono do szpitala. Zwłoki młodszej wysłano do miejskiej kostnicy.
O incydencie zawiadomiła policję ranna kobieta, zanim straciła przytomność.
Po przybyciu na miejsce policjanci znaleźli na trawniku przed kompleksem mieszkań własnościowych ciało 47-letniego mężczyzny.
Właściciel sklepu mieszczącego się naprzeciw kompleksu twierdzi, że widział jak mężczyzna wybiegł na zewnątrz budynku, przystawił sobie lufę pod brodę i pociągnął za cyngiel. Zginął na miejscu.
15-letnia sąsiadka twierdzi, że małżeństwo żyło w ciągłej niezgodzie. Każdego dnia, kiedy szkolny autobus przywoził ją do domu, z ich mieszkania dochodziły na ulicę podniesione głosy. Często awantury przenosiły się na zewnątrz domu.
Policja przesłuchuje innych świadków zajścia, by ustalić motyw zbrodni.
(FN – eg)