Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 27 lipca 2025 06:11
Reklama KD Market

Minął tydzień 3/2


ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

O czym mówi Ameryka



W rozmowie z konserwatywnym gospodarzem programu radiowego, Glennem Beck, małżonka Ricka Santorum, Karen, powiedziała, że jej mąż ubiega się o prezydenturę z woli boskiej.Sama zawsze miała przeczucie, że "Bóg ma dla Ricka specjalne plany".


 


Santorum nie jest jedynym kandydatem, którego "Bóg" popchnął do wyborczego wyścigu. Z wypowiedzi kandydatów sądzić można, że "Bóg" jest niezdecydowany tak samo, jak republikański elektorat, który nadal żywi nadzieję, że do wyborów przystąpi nowy, bardziej od obecnych udany kandydat.


 


Najpierw namowy z "nieba" usłyszał były CEO Godfather´s Pizza, Herman Cain. Twierdził, że "Bóg" nie pozwolił mu umrzeć na raka (z którym walczył w 2006 roku), bo chciał, by został prezydentem.


 


Przed ogłoszeniem kandydatury Michele Bachmann czuła nacisk z "góry" do udziału w wyborach. Kongresmanka nie zwierzała się, co czuje rezygnując z udziału w wyborczym wyścigu po porażce w Iowa. Do kogo miała żal, Boga czy wyborców, nierozumiejących Jego intencji?


 


Nawet Newt Gingrich, który trzykrotnie zmieniał wyznanie i żony, na pytanie, czy będzie ubiegać się o nominację GOP-u, odpowiedział "to zależy od Boga".


 


Gubernator Teksasu, Rick Perry, przystąpił do prawyborów absolutnie przekonany, że to właśnie on jest faworytem Boga. "Jesteśmy prześladowani przez rywali z naszej partii. Sądzę, że to z powodu wiary. Rick jest jedynym prawdziwym konserwatystą. No, może kilku innych to też konserwatyści. Może też czują, że Bóg ich wzywa do wyścigu. Ja jednak naprawdę wierzę, że na to stanowisko szykuje Ricka", mówiła żona gubernatora w wywiadzie z NBC Tv. Jak wiadomo, "wybraniec" nie zabłysnął bystrością umysłu ani wiedzą.


 


Okazało się, że Opatrzność jednak nad nami czuwa.


 


***


Jako katolik Rick Santorum miał nikłe szanse na poparcie ze strony prawicowych chrześcijan, skupionych głównie w kościołach ewangelikańskich. Ponieważ w swoim życiu niczym szczególnym się nie wyróżnił poza spłodzeniem siedmiorga dzieci, w czym nie dostrzegł dopustu, lecz błogosławieństwo boże, to obecnie fakt ten wykorzystuje jako dowód własnego ultrakonserwatyzmu.


 


Santorum nie ma za sobą biznesowego doświadczenia jak Romney, ustawodawczego jak Gingrich, ani tak silnych przekonań antywojennych, jak Ron Paul. Pozostała mu zatem religia.


 


W roli dewota czuje się znakomicie. A że najłatwiej podburzyć ludzi wmawiając, że są prześladowani z powodu wiary, to robi to z dużym rozmachem. Tak się rozpuścił, że sam uwierzył w swoje kłamstwa. Wmawia wyborcom, że założyciele Stanów Zjednoczonych absolutnie nie chcieli rozdziału państwa i kościoła. Zacietrzewia się nie na żarty na uwagi, że Konstytucja słowem nie wspomina o Bogu ani chrześcijaństwie, dlatego właśnie, by nowe państwo uniknęło prześladowań religijnych.


 


***


Podobnie jak Santorum, syn słynnego nieżyjącego już, a powszechnie szanowanego za prawość kaznodziei, Billy Grahama, prezes Stowarzyszenia Ewangelicznego, Franklin Graham, przyczynia się do siania wątpliwości, co do wiary prezydenta Obamy. Wygląda na to, że robi to ze względów politycznych, co jednak nie przystoi osobie o takim statusie.


 


Podczas gdy Franklin nie waha się z odsądzeniem Obamy od wiary, to w przypadku Mitta Romneya – z wyznania mormona – jest nieco bardziej ostrożny. Na pytanie, czy uważa Romneya za chrześcijanina, Graham dał pośrednią odpowiedź: "większość chrześcijan nie uważa mormonizmu za wiarę chrześcijańską".


 


Znacznie ostrożniejszą ocenę wyraził pod adresem Newta Gingricha. "Newt był żonaty kilka razy... ale jest dobrym kandydatem. Myślę, że jest chrześcijaninem".


 


Kaznodzieja najwyraźniej jest związany z ruchem birthers. Swego czasu sugerował, że Obama nie urodził się w USA. Rzucił również podejrzenie, że prezydent jest ukrytym muzułmaninem. Nic też dziwnego, że miliony nowo narodzonych ewangelikanów mają identyczne opinie, jak ich duchowy przywódca.


 


I nikt nie pamięta słów Thomasa Jeffersona, który przestrzegał, że wiara w żadnym wypadku nie może być czynnikiem decydującym o wyborze prezydenta.


 


***


Do sądu na Alasce wpłynął wniosek o usunięcie Baracka Obamy z listy wyborczej w tym stanie, ponieważ Obama jako Afroamerykanin nie jest obywatelem urodzonym w USA. "Jako mulat Barack Obama zyskał obywatelstwo na podstawie XIV Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Przed ratyfikacją poprawki osoby rasy określanej jako nigro lub mulatto nie były obywatelami, a według Dreda Scotta obywatelstwo w ogóle im się nie należy", argumentuje Gordon Warren Epperly.


 


Podczas gdy ruch birthers (który rozpowszechnia wątpliwości co do miejsca urodzenia Obamy) zawsze miał charakter rasistowski, to do tej pory nie było to aż tak oczywiste.


 


XIV Poprawka przyznała obywatelstwo osobom urodzonym lub naturalizowanym w USA bez względu na rasę i obaliła decyzję Dreda Scotta, która mówiła, że niewolnicy i ich potomkowie nie mają prawa do obywatelstwa USA.


 


Wcześniej Epperly zaskoczył sąd, protestując przeciw reelekcji sen. Lisy Murkowskiej, ze względu na jej płeć. "Wszystkie kobiety i osoby innej rasy niż biała, które zajmują urzędy publiczne, są uzurpatorami". Sąd odrzucił wniosek Gordona Epperly.


 


***


Mormoni narazili się Żydom chrzcząc pośmiertnie setki tysięcy ofiar Holocaustu. Okazało się, że mimo protestów żydowskich liderów ochrzcili Annę Frank, ojca "łowcy nazistów" Simona Wiesenthala oraz kilka innych osób z jego rodziny.


 


W ostatnich dniach wyszło na jaw, że nie powstrzymali się również przed ochrzczeniem Mahatmy Ghandi.


 


***


Mormoni hiszpańskiego pochodzenia podjęli akcje protestacyjne przeciw Mittowi Romney za jego stosunek do imigrantów. Za wszelką cenę chcą spowodować porażkę Romneya za lekceważenie nauk Księgi Mormonów, która nakazuje rozciągnięcie opieki nad imigrantami, a zmianę miejsca pobytu traktuje jak coś, co zdarza się z woli bożej.


 


Przypominają, że dziad obecnego kandydata na prezydenta, Miles Park Romney, nie spotkał się z prześladowanami w Meksyku, dokąd przeprowadził się ze swymi pięcioma żonami i trzydzieściorgiem dzieci, gdy w USA wprowadzono zakaz poligamii.


 


***


Mimo kosztownego zwycięstwa w prawyborach w Michigan, gdzie wydał na reklamy sześciokrotnie więcej od Ricka Santorum, który uplasował się na drugim miejscu, Mitt Romney zapewnił sobie zaledwie połowę delegatów (15) na republikańską konwencję, w czasie której partia dokona wyboru swego nominata. Tyleż samo głosów delegatów otrzymał Santorum.


 


W Arizonie Romney zagarnął 29 delegatów. Ogółem Romney ma na swym koncie 167 delegatów, Santorum 87, Newt Gingrich 32, a Ron Paul 19. Republikańską nominację na prezydenta dostaje kandydat, który zapewni sobie 1,144 delegatów.


 


W najbliższy wtorek prawybory odbędą się w 10 stanach.


 


***


Dick Cheney bierze czynny udział w wywieraniu nacisku na ustawodawców z Maryland, by wyrazili zgodę na homoseksualne małżeństwa, czemu sprzeciwiają się republikańscy ustawodawcy. Udało się przynajmniej w przypadku stanowego senatora Wade´a Kacha. Wystarczyły telefony kilku prominentnych republikanów, w tym byłego przewodniczącego Krajowego Komitetu Republikańskiego Kena Mehlmana i burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga oraz obietnica osobistej pogawędki z b. wiceprezydentem Dickiem Cheney.


 


Cheney od dawna opowiadał się za małżeństwami między osobami tej samej płci. Głębsze zrozumienie problemu związków homoseksualnych wynika z faktu, że jedna z jego córek jest lesbijką. Pod tym względem Cheney jest bardziej postępowy od prezydenta Obamy, który nie ma nic przeciwko partnerskim związkom homoseksualnym, lecz boryka się z pytaniem, czy należy zezwolić na małżeństwa.


 


***


Objęcie przez Baracka Obamę urzędu prezydenta spowodowało dramatyczny wzrost sprzedaży broni i wniosków o zezwolenie na noszenie ukrytej broni. W rezultacie Obamę uznano za "najlepszego sprzedawcę broni w Ameryce".


 


"Rzekoma wrogość prezydenta Obamy do właścicieli broni stała się kluczowym elementem finansowego boomu tego sektora przemysłu i wzrostu członkostwa w National Rifle Association", czytamy w Ammo. net


 


Teraz, kiedy NRA przygotowuje się do akcji opozycyjnych przeciw reelekcji Obamy, Ammo. net sugeruje, że we własnym interesie organizacja ta powinna poprzeć prezydenta.


 


Mimo wzrostu podatku o 48% od broni i amunicji, sprzedaż wzrosła we wszystkich stanach, w tym o ponad 100% w Karolinie Północnej, Iowa i Utah.


 


Szef NRA Wayne LaPierre nie wierzy Obamie. Fakt, że do tej pory nie podjął żadnych kroków przeciw II poprawce do Konstytucji, LaPierre tłumaczy "przewrotnością" prezydenta. Uważa, że jego celem było uśpienie czujności właścicieli broni po to, by rozprawić się z nimi zaraz po zwycięstwie na drugą kadencję.


 


***


Ralph Reed, działacz polityczny, który wspólnie z Carlem Rove pracował w kampanii prawyborczej George´a W. Busha i dopuszczał się obrzydliwych posunięć wobec jego głównego rywala, sen. Johna McCaina, głosząc na południu kraju nieprawdziwe pogłoski o jego czarnym dziecku z nieprawego łoża, dziś ostrzega wyborców przed "gangsterskimi" metodami kampanii Baracka Obamy.


 


"Jeśli nie masz się czym pochwalić w zakresie ekonomii ani polityki zagranicznej, to możesz posunąć się jedynie do metody wyciągania noża w czarnym zaułku", ostrzegał Reed republikanów z Florydy. "Nie powstrzyma się przed czymkolwiek, co może zapewnić mu zwycięstwo. Jest to człowiek brutalny, nikczemny i najbardziej cyniczny ze wszystkich polityków", mówi Reed, założyciel Faith and Freedom Foundation i były szef Christian Coalition. W 2006 roku Reed ubiegał się o stanowisko wicegubernatora Georgii. Przegrał prawybory m.in. z powodu ujawnienia jego bliskich związków z lobbystą Jackiem Abramoffem, który trafił do więzienia za finansowe przekręty.


 


***


W Wyoming ustawodawcy radzą nad problemem postępowania, w razie gdyby w państwie zapanował ekonomiczny i polityczny chaos.


 


Zatwierdzona przez Legislaturę stanową ustawa "dnia sądu ostatecznego" sugeruje powołanie grupy zadaniowej celem opracowania metod działania na wypadek braku żywności, zamknięcia rządu i innych kryzysów. Mówi się o powołaniu własnej armii i biciu własnej monety.


 


***


Bristol Palin wróciła z Hollywoodu na Alaskę, twierdząc, że życie w Kalifornii zupełnie jej nie odpowiada. Decyzja ta nie była jednak wynikiem chęci powrotu do normalnego życia w znanym i przyjaznym otoczeniu, lecz miała ścisły związek z jej życiem "zawodowym".


 


Odrzucony przez BIO reality show pod tytułem "Bristol Palin: Life´s a Tripp" zostanie pokazany przez telewizję kablową Lifetime.


 


Show składa się z 10 półgodzinnych odcinków. Pokazuje "prawdziwą Palin jako córkę, matkę i młodą kobietę wchodzącą w życie".


 


***


Sondaż przeprowadzony na grupie 2000 ludzi wskazuje, że najbardziej lubianą postacią telewizyjną jest Diane Sawyer z ABC (23%). Drugie i trzecie miejsce zajęli Anderson Cooper z CNN i Brian Williams z NBC, którzy dostali po 19% głosów.


 


Najbardziej znienawidzeni komentatorzy to: Rush Limbaugh (46%), Bill O´Reilly (31%) i Nancy Grace (23%).


 


Elżbieta Glinka

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama