Lokalni działacze proimigracyjni na orędziu o stanie państwa

Sporo miejsca w  orędziu prezydent Obama poświęcił kwestiom imigracyjnym, które pomimo jego ponagleń zaniedbał Kongres Stanów Zjednoczonych. Tę część przemówienia do narodu amerykańskiego wspierało swoją obecnością pięciu demokratycznych kongresmenów z Illinois prowadzących starania o reformę imigracyjną. Każdy z polityków został zaproszony do wysłuchania orędzia z towarzyszącym mu działaczem imigracyjnym.

Kongresmanowi Luisowi Gutierrezowi (4. okręg wyborczy) towarzyszył pastor Tony Suarez, krajowy wiceprezes największego latynoskiego stowarzyszenia ewangelikanów (NHCLC), dla którego reforma imigracyjna jest priorytetem.

Kongresman Mike Quigley (5. okręg) słuchał przemówienia prezydenta razem z Ameyą Pawarem, pierwszym radnym chicagowskim hinduskiego pochodzenia, którego rodzice wyemigrowali z Indii.

Deputowanej Jan Schakowsky (9. okręg) towarzyszył Rudy Lopez, jeden z szefów latynoskiej organizacji promimigracyjnej (FIRM).

Kongresman Brad Schneider (10. okręg) przybył z Estefanią Garcia, nieudokumentowaną imigrantką, która przybyła z rodzicami do USA jako dziecko,  absolwentką dwóch fakultetów w Lake Forest College, pracownicą agencji socjalnej Mano a Mano pomagającej nieudokumentowanym obcokrajowcom.

Kongresman Bill Foster (11. okręg) przywiózł ze sobą do Waszyngtonu Marię Torres, nieudokumentowaną imigrantkę, absolwentkę  Northern Illinois University, pracownicę agencji socjalnej  Family Focus, pomagającej rodzinom nieudokumentowanych imigrantów.

(ao)