Ewa Malcher
Jesse Jackson junior, były demokratyczny kongresman z Chicago, wyszedł 26 marca z więzienia federalnego. Resztę wyroku odbędzie w otwartej placówce rehabilitacyjnej w Baltimore w stanie Maryland. Polityk został skazany na 2,5 roku za niezgodne z przepisami wydanie funduszy wyborczych.
Odsiadywanie wyroku Jackson rozpoczął 1 listopada 2013 roku. Osadzony został w zakładzie karnym o minimalnym rygorze w Montgomery w Alabamie. Wyrok uległ skróceniu, ponieważ Jackson zachowywał się wzorowo oraz przeszedł w więzieniu terapię odwykową z uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Polityk leczył się też na depresję.
Federalne Biuro ds. Więziennictwa podaje 20 września 2015 r. jako datę zupełnego odzyskania wolności przez 50-letniego Jacksona. Należy się spodziewać, że tego dnia Jackson opuści rehabilitacyjną placówkę przejściową, by powrócić do dzieci i żony mieszkających w Waszyngtonie.
Oryginalny 30-miesięczny wyrok pozbawienia wolności Jacksona kończy się w kwietniu 2016 r., ale za dobre zachowanie został skrócony do grudnia 2015 i po ukończeniu przez Jacksona leczenia odwykowego kara uległa dalszej redukcji o kolejne trzy miesiące.
Po powrocie polityka do rodziny, do więzienia trafi jego żona, 52-letnia Sandi Jackson. Była radna chicagowska została skazana na rok pozbawienia wolności za składanie fałszywych zeznań podatkowych małżeństwa. Sędzia federalny zgodził się na odroczenie wykonania wyroku Sandi Jackson do chwili aż z więzienia powróci mąż, tak by dzieci polityków nie zostały bez opieki obojga rodziców.
Jackson ustąpił z urzędu kongresmana w listopadzie 2012 roku. Po odejściu z Kongresu USA przyznał się, że bezprawnie wydał 750 tys. dol. z funduszu swojej kampanii wyborczej.
(ao)
