Reklama
Jak przeżyć cudowne Święta
Niewielu z nas zastanawia się w przedświątecznym rozgardiaszu, jak przeżyć prawdziwie szczęśliwe święta Bożego Narodzenia. Okazuje się, że nie jest to takie proste. Często mimo dobrych chęci i usilnych starań po prostu nam nie wychodzi. Wszyscy niezależnie od narodowości czy miejsca na świecie – jeżeli obchodzimy święta – chcemy aby były one cudowne. Tylko jak to zrobić?
-
Redakcja
- 12/25/2011 06:28 AM
Niewielu z nas zastanawia się w przedświątecznym rozgardiaszu, jak przeżyć prawdziwie szczęśliwe święta Bożego Narodzenia. Okazuje się, że nie jest to takie proste. Często mimo dobrych chęci i usilnych starań po prostu nam nie wychodzi. Wszyscy niezależnie od narodowości czy miejsca na świecie – jeżeli obchodzimy święta – chcemy aby były one cudowne. Tylko jak to zrobić?
Socjologowie i psychologowie od lat przeprowadzają badania na temat Świąt Bożego Narodzenia i związanego z nimi szczęścia. Wskazują one, że osoby, które w okresie świątecznym koncentrują się bardziej na wydatkach i konsumpcji, przeżywają dużo mniej radosne święta niż ci, którzy skupiają się raczej na rodzinie i doświadczeniach religijnych.
Ale nie oszukujmy się: prezenty to ważny element Świąt.
Kupowanie upominków to też ciężka praca, i to nie tylko fizyczna. Trzeba się nagłowić, wykazać inicjatywą i nachodzić, by znaleźć idealny prezent. Para skarpetek czy kolejny sweter nie załatwią sprawy. I chociaż wydaje nam się, ze znamy swych bliskich na wylot, znalezienie odpowiedniego upominku jest często sporym wyzwaniem. Także dla portfela.
Kiedy my sami dostaniemy kiepski prezent, jesteśmy skłonni przez jego pryzmat oceniać relacje z darczyńcą. Kobiety i mężczyźni reagują jednak inaczej na nietrafione upominki. Panie są bardziej skłonne udawać, że podarunek, który otrzymały to właśnie to, o czym marzyły całe życie. Panowie natomiast zazwyczaj nie udają i zwyczajnie mówią, co myślą. Niestety może być to pretekstem do rozpoczęcia kłótni i czar cudownych świąt pryska…
Być może, więc lepiej uśmiechnąć się i podziękować za prezent, bo przecież liczy się gest i pamięć.
Warto także pamiętać, że Boże Narodzenia bardziej chodzi o dawanie, niż o otrzymywanie. Pokazują to nawet badania: wydawanie pieniędzy na innych sprzyja bardziej zadowoleniu i szczęściu niż pieniądze wydane na siebie.
Pod każdą szerokością geograficzną święta kojarzą się także z jedzeniem. Wszyscy jemy więcej podczas spotkań rodzinnych. Pochwały za pyszne potrawy należą się oczywiście kucharzowi. Ale za wspaniałą kolację podziękujmy też wszystkim, którzy zasiedli z nami przy stole, uraczyli swym towarzystwem, życzliwością, rozmową.
Przede wszystkim jednak pamiętajmy o esencji Świąt o tym, dlaczego świętujemy. Choć w Ameryce Boże Narodzenie to wielki komercyjny biznes, który rozkręca się już w listopadzie, to Święta nie sprowadzają się jedynie do kolorowych dekoracji, szału zakupów i kiczowatych przebojów, płynących z głośników w centrach handlowych.
Nawet, jeżeli polityczna poprawność w tym kraju wymaga, aby życzyć sobie „Happy Holidays”, nie „Merry Christmas”, to świętujemy dlatego, że ponad dwa tysiące lat temu w betlejemskiej stajence wydarzył się cud. I jeżeli o tym zapomnimy, trudno spodziewać się cudownych Świąt.
Karolina
Reklama