Rząd USA zapłaci imigrantom za naloty
Rząd federalny zapłaci 350 000 dolarów w ramach zadośćuczynienia 11 latynoskim imigrantom, których aresztowano w 2007 roku podczas serii nalotów na ich domy w New Haven, w stanie Connecticut. Imigranci złożyli pozew do sądu i wygrali największe jak do tej pory odszkodowanie w tego typu sprawie. Nie zostaną także deportowani z USA...
Reklama
- 02/17/2012 06:24 PM
Rząd federalny zapłaci 350 000 dolarów w ramach zadośćuczynienia 11 latynoskim imigrantom, których aresztowano w 2007 roku podczas serii nalotów na ich domy w New Haven, w stanie Connecticut. Imigranci złożyli pozew do sądu i wygrali największe jak do tej pory odszkodowanie w tego typu sprawie.
Wstrzymana zostanie także procedura deportacyjna imigrantów, z którymi zawarto ugodę – napisała w oświadczeniu reprezentująca imigrantów grupa prawników z Yale Law School. – Ugoda pokazuje, co można osiągnąć, gdy ludzie mają odwagę stanąć do walki o swoje podstawowe prawa – mówił młody prawnik Mark Pedulla. – Ponadto udowadnia, że nikt nie stoi ponad prawem, nawet agenci imigracyjni.
Czytaj: Rząd w obronie praw obywatelskich imigrantów
Na porozumienie zareagowały także służby imigracyjne ICE. Ross Feinstein, rzecznik ICE twierdzi, że zawarcie ugody nie jest przyznaniem się do wykroczenia, a „rząd zawiera porozumienie, żeby uniknąć dodatkowych kosztów i czasu na dalsze procesowanie”.
W akcie oskarżycielskim czytamy, że podczas nalotów uzbrojeni agenci federalni naruszyli konstytucyjne prawa 11 osób, aresztując ich bez żadnych nakazów, prośby o okazanie dokumentów imigracyjnych, podania informacji w zakresie przysługujących im praw czy przyczyny aresztowania. Podczas całej operacji 6 czerwca 2007 roku aresztowano 30 imigrantów podejrzanych o nielegalny pobyt w USA.
Zobacz: Stany walczą z nielegalną imigracją. Tylko na papierze
Amerykańska stolica przyjazna nielegalnym imigrantom
Do akcji służb imigracyjnych doszło dwa dni po tym, jak New Haven, jedno z miast o przydomku „miasta-sanktuarium”, jako pierwsze przyjęło plan przyznania dokumentów tożsamości wszystkim mieszkańcom miasta, w tym nielegalnym imigrantom. Strona oskarżycielska utrzymywała, że operacja miała być odwetem za nowe przepisy, jednak rząd zaprzeczył tym zarzutom.
Oskarżenia wniesiono wobec 16 osób; 14 oficerów, którzy przeprowadzali naloty i dwóch osób nadzorujących akcje, w tym Julie L. Myers, ówczesnej szefowej ICE. Rząd twierdzi, że naloty przeprowadzono w sposób całkowicie legalny.
Burmistrz New Haven John DeStefano wyraził zadowolenie z porozumienia i twierdzi, że ugoda ma dziś większe znaczenie niż sam pozew, bo zmienia postrzeganie imigrantów, na których „opiera się dziedzictwo USA”. W grudniu DeStefano ogłosił też propozycję nadania nielegalnym praw wyborczych.
Zobacz też: San Francisco. Policja tolerancyjna wobec nielegalnych imigrantów
Walka z nielegalną imigracją kosztowała Alabamę 11 miliardów
as
Reklama
Reklama