Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 7 grudnia 2025 19:36
Reklama KD Market

Połykanie. Wielka miłość Ameryki

Amerykanie kochają pigułki. Działy z lekami w sklepach wielobranżowych i supermarketach to prawdziwa biblioteka. Wielkością nierzadko przypomina dział z alkoholem. Podobieństw jak się okazuje jest znacznie więcej. Podobnie jak przy półkach z procentami tak i przy medykamentach ludzie przyjmują tą samą postawę – myślą. Analizują...
Branża opieki zdrowotnej w USA w ostatnich latach rozwija się w zawrotnym tempie. Kierunki medyczne na uczelniach są oblegane niczym granica między USA a Meksykiem. Wszyscy chcą być pielęgniarzami, pielęgniarkami, pomocą medyczną lub czymkolwiek co kojarzy się ze służbą zdrowia – wszak wszyscy chorujemy więc ktoś musi nas leczyć. Niektórym jednak nie prędko do szpitala, który każe sobie słono płacić za swoje usługi. Wolą się leczyć samemu lub dmuchać na zimne i zapobiegać wszelkiemu złu, przenoszonemu drogą kropelkową. Zapobieganie chorobom na własną rękę wiążę się z wizytą sklepie zwanym dalej wielobranżowym. Dział z lekami w takim wielobranżowym to prawdziwa biblioteka. Wielkością nierzadko przypomina dział z alkoholem. Podobieństw jak się okazuje jest znacznie więcej. Podobnie jak przy półkach z procentami tak i przy medykamentach ludzie przyjmują tą samą postawę – myślą. Analizują. Zastanawiają się, co by tu dzisiaj wybrać. Co będzie działać najlepiej. Wybór jest naprawdę spory. Czego dusza zapragnie. Witamin jest przecież prawie tyle co liter w alfabecie. Do tego minerały, suplementy, odżywki, ekstrakty – w różnych smakach, kolorach, sposobie aplikacji itp. itd. etc. Cel jednak wszystkich preparatów jest na ogół spójny – pomagać lub zapobiegać. Ameryka kocha więc pigułki, a pigułki kochają Amerykę. Według statystyk, Amerykanie są największym światowym konsumentem leków przeciwbólowych. Ponadto 60% wszytskich leków psychotropowych połyka się właśnie w USA. Przyczyną tego fenomenu jest ludzka wyobraźnia. Nie ujmując nikomu wiem i potwierdzam, że za tymi liczbami kryje się wiele ludzkich tragedii, ale wiem również, jak wiele z nich jest czymś, czego nie ma. A na to czego nie ma, wymyślono już cały zestaw tabletek. Jak więc przerwać tą wielką miłość do medykamentów, które mogą symbolizować problem społeczny? Można pójść z duchem czasu i zastosować metodę obecną już w paru krajach oraz w paru stanach USA. Otóż jak powszechnie wiadomo wszędzie na świecie panuje obecnie moda na bycie eko. Eko znaczy Toyota Prius w garażu, n aktórego dachu zamontowane są panele słoneczne. Eko znaczy recykling. Eko znaczy ratujmy naszą drogocenną planetę, bądźmy bardziej zieloni. Może i w medycynie też przydałoby się trochę zieleni. Rafał Muskała Rafał Muskała, absolwent dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od kilku lat w USA. Młodym, zawodowym okiem patrzy na Amerykę, która stała się jego domem. Swoje spostrzeżenia emigracyjne i związane z nimi emocje, bez Photoshopa, przelewa na klawiaturę. Tu wszystkie chwyty są dozwolone, bo na tym polega wolnoamerykanka.      
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama