Porozumienie w sprawie Strefy Gazy zostanie osiągnięte "w przyszłym tygodniu" - powiedział we wtorek Trump w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że omówi z Netanjahu "wielki sukces" USA i Izraela w Iranie.
Netanjahu zapowiedział we wtorek, że w Waszyngtonie będzie też rozmawiał o nowej umowie handlowej między oboma krajami.
Izraelski premier powiadomił, że - oprócz Trumpa - spotka się również z wiceprezydentem J.D. Vance'em, sekretarzem stanu Marco Rubio, sekretarzem obrony Pete'm Hegsethem, sekretarzem handlu Howardem Lutnickiem, wysłannikiem ds. Bliskiego Wschodu Steve'em Witkoffem oraz parlamentarzystami.
Będzie to trzecia wizyta Netanjahu w Białym Domu od zaprzysiężenia Trumpa na drugą kadencję w styczniu br. Amerykański prezydent w maju udał się na Bliski Wschód w swoją pierwszą dłuższą podróż zagraniczną, ale nie odwiedził wówczas Izraela.
Według izraelskich mediów Netanjahu ma przylecieć do USA w sobotę wieczorem.
Trump ogłosił tydzień temu zawieszenie broni w konflikcie między Izraelem a Iranem. Celem izraelskiej operacji było zlikwidowanie zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego i arsenału rakiet balistycznych tego państwa. W konflikt włączyły się USA, które przeprowadziły jeden nalot na irańskie ośrodki nuklearne. Zarówno Trump, jak i Netanjahu ogłosili, że ofensywa przeciwko Iranowi była wielkim sukcesem obu państw, który efektem tej operacji - poważne osłabienie programu atomowego Teheranu.
Po zawarciu rozejmu pojawiło się coraz więcej doniesień o rosnącej presji USA na zawieszenie broni również w Strefie Gazy. W toczącej się od ponad półtora roku wojnie zginęło już ponad 56,6 tys. Palestyńczyków.
Izrael rozpoczął operację odwetową po ataku Hamasu z października 2023 r., w którym zabito około 1200 osób, a 251 porwano. Kilkudziesięciu zakładników jest wciąż więzionych. Ich uwolnienie to jeden z głównych celów Izraela; porwani są zarazem najmocniejszą kartą przetargową Hamasu w negocjacjach.
Według mediów Trump i Netanjahu po osłabieniu Iranu chcą doprowadzić do szerszego porozumienia, które zmieniłoby krajobraz geopolityczny Bliskiego Wschodu. Przywódcy mieli już rozmawiać m.in. o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Arabią Saudyjską i Syrią w ramach tzw. Porozumień Abrahamowych - napisał w ubiegłym tygodniu izraelski dziennik "Israel Hajom".
Netanjahu miał się też zgodzić na przyjęcie koncepcji tzw. rozwiązania dwupaństwowego, czyli utworzenia niepodległego państwa palestyńskiego, pod warunkiem zreformowania Autonomii Palestyńskiej - dodała gazeta. Kancelaria Netanjahu zdementowała później te doniesienia.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)