Prezes Rosyjskiej Federacji Koszykarskiej (RFB) Siergiej Czernow wyjawił plan utworzenia międzynarodowych rozgrywek - Wschodnioeuropejskiej Ligi Koszykówki. Miałyby w niej grać najmocniejsze drużyny z Rosji, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a być może również Czech.
Czernow wyjaśnił, że od 2008 roku w rozgrywkach występować mogłoby sześć czołowych klubów z Rosji, a także najlepsze drużyny z pozostałych krajów. Dodał również, że odbyły się już pierwsze rozmowy z przedstawicielami zespołów. Większość wyraziła chęć udziału w projekcie.
Wstępną gotowość gry zadeklarowali już szefowie litewskich Żalgirisu Kowno i Lietuvos Rytas Wilno oraz ukraińskich BK Kijów oraz Azowmasz Mariupol.
Na drodze do realizacji tego ambitnego projektu stanąć mogą kłopoty z ustaleniem kalendarza rozgrywek. Kluby nie zrezygnują bowiem z występów w ligach krajowych oraz europejskich pucharach.
Problemem będzie również kwestia finansowania ligi. Rosyjskie kluby mają znacznie wyższe budżety od zespołów z innych krajów. Mogą więc sobie pozwolić na przeloty i ponosić inne koszty związane z organizacją dodatkowych spotkań.
Niejasny jest także stosunek drużyn z ligi rosyjskiej do projektu. Jedynie najlepszy zespół - CSKA Moskwa, jednoznacznie zadeklarował chęć pomocy w realizacji zamysłu władz RFB.
"Jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o konkretach. Trwają negocjacje i musimy rozstrzygnąć kilka podstawowych kwestii - przede wszystkim kalendarz oraz sprawę praw do transmisji telewizyjnych" - przyznał prezes CSKA Andriej Batutin.








