Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 21 grudnia 2025 04:56
Reklama KD Market

Kłopoty ojca radnego

Chicago (Inf. wł.) - Ojciec radnego 22 okręgu miejskiego w Chicago, aresztowany 29 maja w związku z zarzutami wyrabiania fałszywych dokumentów identyfikacyjnych, został zwolniony 30 maja za kaucją na kwotę 50 tys. dol., gwarantowaną przez posiadaną przez niego nieruchomość.

62-letni Elias Munoz jest właścicielem zakładu fotograficznego przy 3105 W. 26th Street, w dzielnicy latynoskiej Little Village, w którym podczas rewizji znaleziono setki formularzy legitymacji stanowych i zielonych kart.

Wcześniej tajni agenci uzyskali w zakładzie fotograficznym Eliasa Munoza sfałszowane dokumenty identyfikacyjne - twierdzą władze federalne.
Sędzia Federalnego Sądu Rejonowego Chicago nakazał, by Elias Munoz przebywając na wolności nosił elektroniczną bransoletkę monitoringową.
Elias Munoz jest obywatelem meksykańskim. Podczas przesłuchania sądowego korzystał z tłumacza przysięgłego.

Radny Ricardo Munoz oświadczył, że z ojcem nie łączą go zbyt bliskie więzi, odkąd rozwiódł się z jego matką 17 lat temu. Dodał, że widuje się z ojcem dwa razy w roku. Zapewnił, że najnowsze wydarzenia w żaden sposób nie wpłyną na jego plany kariery politycznej.
Radny Ricardo Munoz myśli o ubieganiu się o urząd kongresmana na miejsce Luisa Gutierreza.

Eliasowi Munoz grozi do 5 lat pozbawienia wolności, jeśli zostanie uznany winnym postawionych mu zarzutów.
W zeszłym miesiącu, podczas obławy służb federalnych w ośrodku handlowym w Little Village, agenci skonfiskowali kilka pudeł dokumentów w zakładzie fotograficznym Eliasa Munoza.

Jak poinformowała Rejonowa Prokuratura Federalna, wśród 13 osób aresztowanych w zeszłym miesiącu w ośrodku handlowym w Little Village był Julio Leija-Sanchez, lat 31, z Oak Lawn, któremu zarzuca się wydanie polecenia zabójstwa szefów konkurencji w procederze wyrabiania fałszywych dokumentów, którego roczne obroty wynoszą 3 mln dolarów - twierdzą śledczy federalni.

Rejonowy prokurator federalny Patrick Fitzgerald stwierdził, że celem akcji w zeszłym miesiącu byli niebezpieczni przestępcy.
Natomiast aktywiści imigracyjni twierdzą, że łapanka była próbą zastraszenia społeczności latynoskiej przez władze federalne.
(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama