Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 16 grudnia 2025 00:00

Finały ligi NBA - uczeń kontra mistrz

Rozpoczynający się w czwartek finał koszykarskiej ligi NBA, w którym zespół San Antonio Spurs zmierzy się z drużynę Cleveland Cavaliers, można śmiało nazwać rywalizacją ucznia z mistrzem.


Koszykarze Spurs to trzykrotni mistrzowie NBA (1999, 2003, 2005), a ich rywale z Cleveland to absolutni debiutanci. "Kawalerzyści" wystąpią w finale NBA po raz pierwszy w 36-letniej historii klubu. Obydwie drużyny należą do najlepiej broniących ekip w NBA.


Trener Cavaliers Mike Brown to były asystent Grega Popovicha w San Antonio (zdobywali mistrzostwo w 2003 r.), a najjaśniejsza gwiazda NBA młodego pokolenia - 22-letni LeBron James będzie robił wszystko, by przyćmić uznanego gwiazdora ligi i Spurs, 31-letniego Tima Duncana.


Udział w finale ekipy z Cleveland to największa niespodzianka sezonu, bo Spurs uznawani byli za jednego z faworytów przed rozpoczęciem rozgrywek. "Kawalerzyści" w półfinale odprawili z kwitkiem żelazną obroną Detroit Pistons (4:2) wywołując nie lada sensację.


Największy wkład w sukcesy Cleveland ma oczywiście LeBron James, ale w play off z cienia lidera wyszli inni młodzi gracze, między innymi 21-letni Daniel Gibson. James w play off osiągnął średnią 25,8 pkt w meczu (w sezonie zasadniczym miał 27,3), ale to, co zrobił w spotkaniu numer 5. finału na Wschodzie, wygranym przez Cavaliers po dwóch dogrywkach 109:107, przejdzie do historii NBA. Koszykarz uzyskał 48 punktów (rekord w karierze), w tym 20 z ostatnich 30 uzyskanych przez zespół. Jamesa w wielkim finale będzie próbował zatrzymać jeden z najlepiej broniących w NBA Bruce Bowen. O tym, że nie będzie to łatwe zadanie przekonali się koszykarze Detroit.


Awans do finałów to niezaprzeczalny sukces "Kawalerzystów", jednak presja w Cleveland nie zmalała, bo od 1964 roku miasto nie miało żadnego mistrza w trzech najbardziej prestiżowych w USA ligach zawodowych.


W San Antonio presja jest niemniejsza, bo po niepowodzeniach zeszłorocznych wszyscy oczekują na kolejny tytuł mistrza NBA w roku nieparzystym. Koszykarze Spurs, po zwycięstwie w finale Konferencji Zachodniej nad Utah Jazz 4-1, dostali dwa dni wolnego.


"Po raz pierwszy w tym roku byłem na basenie. Taki wypoczynek to fajna rzecz. Wszyscy bardzo cieszyli się z tych wolnych dni przed finałem i myślę, że wszyscy potrzebowali tych kilku dni luzu i wypoczynku" - powiedział Argentyńczyk Manu Ginobili.


"Awans do finałów to najlepsza rzecz jaka spotkała mnie w życiu. Uwaga, uwaga to jednak nie koniec. Nie zamierzam na tym poprzestać" - powiedział LeBron James.


W sezonie zasadniczym Cavaliers dwukrotnie pokonali Spurs - w Cleveland 2 stycznia 82:78 (19 punktów zdobył James) i w San Antonio 3 listopada 2006 roku 88:81. Ta druga wygrana, w której największy udział miał James, uzyskując 35 punktów, była pierwszym zwycięstwem Cavaliers w san Antonio od 1988 roku.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama