Data 30 listopada dotyczy 950 żołnierzy Gwardii Narodowej wysłanych przez Donalda Trumpa na ulice Waszyngtonu w pierwszej połowie sierpnia. Prezydent uzasadniał ten krok koniecznością walki z przestępczością.
Termin ten nie odnosi się jednak do pozostałych 1300 żołnierzy, których do stolicy skierowało kilka stanów na wezwanie głowy państwa. Ci gwardziści pozostają pod kontrolą gubernatorów poszczególnych stanów.
Jedno ze źródeł przekazało telewizji, że część z tych gwardzistów otrzymała rozkaz stacjonowania w Dystrykcie Kolumbii do końca roku. Również dziennik „Washington Post” napisał w czwartek, że administracja planuje przedłużyć misję do końca grudnia.
W czwartek prokurator generalny Dystryktu Kolumbii, Brian Schwalb, pozwał do sądu Donalda Trumpa za to, że wysłał Gwardię Narodową na ulice Waszyngtonu. Prokurator określił ten krok prezydenta mianem nielegalnej „wojskowej okupacji”, która przekształciła krajowych żołnierzy w lokalną policję. Prezydent Trump zapewnia, że dzięki jego działaniom miasto stało się bezpieczniejsze.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
