Dziennikarze „Chicago Tribune” i innych mediów widzieli wielu żołnierzy Gwardii Narodowej stanu Teksas w mundurach maskujących i uzbrojonych w karabiny, na terenie federalnym w Elwood, na dalekich południowo-zachodnich przedmieściach, gdzie mieści się centrum szkoleniowe Rezerwy Armii USA. Żołnierze nosili oznaczenia „T” na ramionach, identyczne jak na zdjęciu opublikowanym w mediach społecznościowych przez gubernatora Teksasu Grega Abbotta. Republikanin ogłosił, że w pełni autoryzował prezydenta do powołania 400 członków Gwardii Narodowej Teksasu w celu zapewnienia bezpieczeństwa agentom federalnym.
W poniedziałek, 6 października jeden z kontraktorów poinformował, że przygotowuje w tymczasowej bazie kontenery sypialne, prysznice i jadalnię dla 250 osób.
Przybycie teksańskiej Gwardii Narodowej wywołało oburzenie prezes zarządu powiatu Will Jennifer Bertino-Tarrant. Demokratka, nadzorująca czwarty pod względem liczby ludności powiat w Illinois, podkreśliła, że jej biuro nie otrzymało żadnych informacji o planach stacjonowania Gwardii Narodowej w Elwood ani o skali operacji czy czasie pobytu.
„Przybycie Gwardii Narodowej z inicjatywy administracji Trumpa to agresywne przekroczenie uprawnień. Obecność uzbrojonych żołnierzy federalnych w naszej społeczności powinna budzić niepokój każdego” – powiedziała Bertino-Tarrant.
Krytycznie wobec planu federalizacji Gwardii Narodowej wypowiedział się także poseł stanowy Larry Walsh Jr., który mieszka w Elwood. Podkreślił, że wysyłanie żołnierzy z Teksasu nie rozwiązuje lokalnych problemów mieszkańców, takich jak rosnące ceny żywności czy rynek pracy. „Zamiast tego nasze społeczności i sąsiedzi tracą spokój, stając się elementem politycznego teatru” – ocenił Demokrata.
Biuro szeryfa powiatu Will zadeklarowało, że funkcjonariusze – zgodnie z prawem Illinois – nie będą współpracować z Gwardią Narodową Teksasu przy egzekwowaniu prawa imigracyjnego, ale będą dbać o bezpieczeństwo na drogach. Szef policji w Elwood, Fred Hayes, został poinformowany o zwiększonej aktywności w federalnym centrum szkoleniowym, nie otrzymał jednak szczegółów dotyczących liczby żołnierzy ani czasu ich pobytu.
Gubernator J.B. Pritzker nie zezwolił teksańskim żołnierzom korzystać z lokalnych arsenałów stanowych. Jak powiedział „Chicago Tribune”, federalne władze nie podały mu wcześniej żadnych informacji o przybyciu wojsk w ramach operacji Midway Blitz, koordynowanej przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego.
Biuro prokuratora generalnego Illinois w poniedziałek, 6 października złożyło pozew próbujący zablokować federalizację Gwardii Narodowej Illinois i przysłanie wojsk z Teksasu do naszego stanu, argumentując, że „obywatele nie powinni żyć pod groźbą okupacji przez wojsko USA tylko dlatego, że ich władze lokalne nie podobają się prezydentowi”. Sędzia federalna w Chicago odmówiła natychmiastowego wydania orzeczenia, wyznaczając administracji prezydenta Trumpa termin odpowiedzi do północy w środę. Posiedzenie sądu federalnego w tej sprawie zostało zwołane na czwartek, 9 października.
Prezydent Trump ponownie zasugerował we wtorek użycie Insurrection Act, prawa z 1807 r., pozwalającego na użycie wojska do tłumienia rebelii.
Trump był pytany podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem, czy zamierza użyć prawa z 1807 r., które pozwala na użycie czynnych wojsk do tłumienia rebelii i zamieszek.
„Ono było już używanie w przeszłości, jak wiecie. Jeśli spojrzy się na Chicago, Chicago to świetne miasto, gdzie jest dużo przestępstw, a jeśli gubernator nie potrafi wykonać roboty, to my wykonamy tę robotę” – mówił prezydent Trump we wtorek podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem w Białym Domu. „Oni mieli tam pewnie z 50 zabójstw w Chicago przez ostatnie pięć, sześć, siedem miesięcy, wiele ludzi zostało postrzelonych. I potem gubernator przychodzi i mówi: ‘my się tym możemy zająć’. Nie mogą” – dodał. Prezydent też od dawna krytykuje przepisy sanktuarium w Illinois i Chicago, które ograniczają współpracę lokalnej policji z federalnymi służbami imigracyjnymi.
Administracja federalna twierdzi, że federalizacja i rozmieszczenie Gwardii Narodowej jest niezbędne do ochrony funkcjonariuszy federalnych w obliczu eskalujących protestów przeciwko egzekwowaniu prawa imigracyjnego.
Przewiduje się, że rozmieszczenie wojska potrwa co najmniej 60 dni. Gubernator Pritzker podkreślił, że w przypadku niepowodzenia sprawy sądowej, żołnierze Gwardii Narodowej z Illinois będą musieli przejść badania medyczne i szkolenie, zanim wejdą na ulice Chicago, aby wspierać działania agentów federalnych.
Według prawa bez powoływania się na Insurrection Act wojska pod federalną kontrolą mogą jedynie służyć do ochrony mienia i urzędników federalnych, a nie do tłumienia protestów. Jak dotąd administracja prezydenta Trumpa deklarowała użycie wojsk w takiej ograniczonej roli.
Insurrection Act była używana wielokrotnie w historii USA do tłumienia zamieszek za pomocą Gwardii Narodowej lub regularnego wojska. Ostatnim razem powołał się na nią prezydent George H.W. Bush w 1992 r., by spacyfikować zamieszki na tle rasowym w Los Angeles w 1992 r. Jednym z najbardziej znanych przypadków było użycie ustawy przez Dwighta Eisenhowera, by umożliwić desegregację rasową szkół w Arkansas. W podobnych okolicznościach interweniowali też John F. Kennedy i Lyndon Johnson.
(tos)









