Sędzia federalnego sądu okręgowego Sara Ellis stwierdziła, że jest „nieco zaskoczoną” nagraniami telewizyjnymi pokazującymi użycie przez agentów ICE gazu łzawiącego i siły wobec protestujących. Jak dodała, „nie jest ślepa” na to, co dzieje się w jej mieście. Wezwała wysokiego rangą urzędnika imigracyjnego, aby wyjaśnił operację znaną jako „Midway Blitz”.
Wcześniej sędzia wprowadziła nakaz zobowiązujący agentów do noszenia identyfikatorów. Zakazała im stosowania pewnych taktyk kontroli tłumu wobec pokojowych demonstrantów i dziennikarzy.
– Mam obawy co do przestrzegania mojego nakazu – oświadczyła sędzia. Orzekła, że wszyscy agenci muszą nosić aktywne kamery podczas ich akcji.
Departament Sprawiedliwości argumentował, że materiał filmowy widoczny w doniesieniach medialnych jest „jednostronny”, a natychmiastowe wprowadzenie kamer nie jest możliwe.
Ellis przyznała, że to rozumie. Nalega jednak, aby wymóg pozostał w mocy.
Rzeczniczka Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) Tricia McLaughlin potępiła zarządzenie jako „skrajny akt aktywizmu sądowego”. Gubernator stanu Illinois J.B. Pritzker pochwalił je natomiast, oskarżając władze federalne o kłamstwa dotyczące licznych incydentów, w tym użycia broni palnej.
Agencja Associated Press przypomina, że federalny sąd apelacyjny podtrzymał również zakaz wysyłania żołnierzy Gwardii Narodowej do pomocy funkcjonariuszom imigracyjnym w Illinois.
Od 2024 roku Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczął wyposażać agentów w kamery osobiste w wybranych miastach, ale nie w Chicago. Na początku tego tygodnia inny sędzia zabronił ICE dokonywania aresztowań w powiecie Cook, na terenie którego leży Chicago. (tos/PAP)









