Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 04:54
Reklama KD Market

75 lat od rekordu świata Zygmunta Heljasza

Zanim Władysław Komar pokonał Amerykanów w olimpijskim (1972) konkursie pchnięcia kulą,polska lekkoatletyka miała rekordzistę świata w tej konkurencji - Zygmunta Heljasza. 75 lat temu, 29 czerwca 1932 roku ustanowił on rekord wynikiem 16,05 m, podczas meczu Poznań - Wiedeń, na stadionie miejskim w stolicy Wielkopolski.


Gdyby potrafił powtórzyć ten wynik miesiąc później, w igrzyskach 1932 roku w Los Angeles, byłby mistrzem olimpijskim, obok Janusza Kusocińskiego i Stanisławy Walasiewiczówny.


Heljasz fatalnie zniósł długą podróż morską do USA i na stadionie Coliseum wygrał Amerykanin Leo Sexton - 16,00 m; Heljasz był dopiero dziewiąty - 14,49. Dwóch centymetrów zabrakło mu do wejścia do ścisłego finału. Potem wziął udział w konkursie rzutu dyskiem, bez powodzenia, plasując się na trzynastej pozycji (w gronie 18 startujących). Zwyciężył Amerykanin John F. Anderson - 49,49.


Zygmunt Heljasz (188 cm - 100 kg) był niemal rówieśnikiem Kusocińskiego (urodził się 21.09.1908). Reprezentował klub Wartę Poznań przez całą karierę w latach 1926-1936. Przyjaźnił się z Kusocińskim, który - jak wiadomo - nie był zbyt towarzyskim człowiekiem... Obaj startowali w tym samym dniu w Los Angeles. Kusociński triumfował w biegu na 10 000 m, a Heljasz przeżywał gorycz porażki.


Zaczynał przygodę ze sportem podobnie jak dziesiątki lat później Władysław Komar, od boksu, choć zajmował się też piłką nożną. Po niezbyt udanych początkach na ringu, tak jak Komar, dał się namówić na lekką atletykę. Trenował pod kierunkiem estońskiego szkoleniowca Aleksandra Klumberga, który opiekował się także Kusocińskim.


W igrzyskach 1928 roku Heljasz nie wystartował bowiem nie uzyskał minimum. Z kolei w 1936 roku w Berlinie zmagania kolegów oglądał z trybun, podobnie jak Kusociński, ale z odmiennych powodów. Heljasz popadł w konflikt z PZLA i PKOl i został zdyskwalifikowany, a Kusociński miał bardzo poważną kontuzję.


Kolejne igrzyska (1940 r. w Helsinkach) zniweczyła wojna, której nie przeżył kolega Heljasza, Kusociński, rozstrzelany w czerwcu 1940 roku w Palmirach. Heljasz był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Po wojnie pracował jako trener lekkiej atletyki w Szczecinie. Zmarł w Poznaniu, 12 czerwca 1963 roku.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama