Posiadłość, należąca do Trumpa od 1985 r., znajduje się w kurorcie West Palm Beach na południu Florydy. Swoją nazwę - po hiszpańsku „od morza do jeziora” - zawdzięcza swojemu położeniu między Atlantykiem i laguną Lake Worth Lagoon. Wybudowana w hiszpańskim stylu kolonialnym willa ma już niemal 100 lat. Postawiła ją tam w latach 20. XX wieku ówczesna najbogatsza kobieta Ameryki, Marjorie Merriweather Post, córka C.W. Posta, założyciela koncernu General Foods, znanego z produkcji płatków śniadaniowych.
Choć początkowo willa miała służyć jako zimowa rezydencja Post, to ona pierwsza pomyślała o Mar-a-Lago jako o potencjalnej zimowej rezydencji prezydentów USA. W tym celu posiadłość została przekazana po jej śmierci w 1973 r. państwowej Służbie Parków Narodowych. Ze względów na koszty utrzymania, nie spełniła wówczas tego celu, a Kongres zwrócił posiadłość fundacji Postów w 1980 r. Pięć lat później odkupił ją właśnie Donald Trump, wówczas playboy milioner. Wymusił przy tym sprzedaż willi po niższej od żądanej ceny, kupując wcześniej działkę tuż obok Mar-a-Lago i grożąc tam wzniesieniem domu zasłaniającego widok na Ocean Atlantycki.
Po objęciu posiadłości Trump wyremontował ją, zachowując dotychczasowy styl i budując m.in. salę balową. W 1995 r. posiadłość przekształcił w prywatny klub z pokojami gościnnymi i spa, do którego dostęp mają tylko zaproszeni. Tę funkcję pełni do dziś: regularnie odbywają się tam imprezy darczyńców. Charakter miejsca jako klubu i rezydencji szefa państwa od początku budził kontrowersje ze względów bezpieczeństwa.
W 2019 r. aresztowano 33-letnią obywatelkę Chin Yujing Zhang, która bezprawnie zdołała wejść na teren klubu z szeregiem urządzeń elektronicznych. W 2022 r. gazeta „Pittsburgh Post-Gazette” opisała przypadek urodzonej w Ukrainie rosyjskojęzycznej oszustki Inny Jaszczyszyn, która przez miesiące odwiedzała Mar-a-Lago - a nawet spotkała się z Trumpem - podając się za członkinię rodziny Rothschildów. Jak wykazało przy tym śledztwo FBI, w niezabezpieczonych pomieszczeniach w Mar-a-Lago - m.in. na sali balowej, czy w łazienkach - składowane były pudła z dokumentami zabranymi przez Trumpa z Białego Domu. Wśród nich wiele było objętych najwyższymi klauzulami tajności.
W czasie swojej pierwszej kadencji, prezydent Trump wielokrotnie gościł tam światowych przywódców. Tam właśnie odbyło się jego pierwsze spotkanie z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem w 2017 r. Przyjmował tam również premiera Japonii Shinzo Abego, czy prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro.
W Mar-a-Lago Trump przyjmował też zagranicznych dygnitarzy również przed objęciem władzy po raz drugi. Jako prezydent elekt spotykał się tam m.in. z premier Włoch Giorgią Meloni oraz premierem Węgier Viktorem Orbanem. Wstępnie planowana była też wówczas wizyta prezydenta RP Andrzeja Dudy, choć ostatecznie nigdy do niej nie doszło.
Od objęcia władzy po raz drugi, Trump przestał przyjmować zagranicznych przywódców w Mar-a-Lago. W marcu prezydent USA spotkał się co prawda z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem podczas gry w golfa na pobliskim polu golfowym w West Palm Beach, lecz rozmowa odbyła się bez obecności kamer i formalnego protokołu. Wołodymyr Zełenski będzie więc pierwszym przywódcą, którego Trump oficjalnie przyjmie w Mar-a-Lago jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych. Nie będzie jednak ostatnim, bo już w poniedziałek do willi zawita premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)









