Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 15 grudnia 2025 12:41
Reklama KD Market

Żelazne tory wracają do łask

Koleje wydadzą 8 miliardów euro na dworce, tory i wagony. Przewoźnik zapowiada, że będzie walczył o pasażerów.

Wiadomo, co pasażerowie sądzą o PKP, ale to ma się zmienić. Grupa PKP szykuje się do walki o pasażera. Czasu zostało niewiele, bo pojawia się coraz więcej przewoźników gotowych do konkurencji.

Pierwsze jaskółki zmian pojawiły się już kilka lat temu. Spółki wchodzące w skład Grupy PKP, wprawdzie z mozołem, ale poprawiły wyniki. PKP Intercity ze strat wybiły się na przyzwoite zyski. PKP Przewozy Regionalne zmniejszyły straty o 400 mln zł, a zapowiadane przez rząd oddłużenie daje im dobre perspektywy na przyszłość.

Jeszcze niedawno mówiąc „koleje”, myślało się o PKP. Teraz to się zmienia. Liberalizacja rynku przewozów towarowych, choć powolna, już daje klientom możliwość wyboru przewoźnika. Z przewozami pasażerskimi jest jednak gorzej, ale i tu konkurencja daje o sobie znać. W kilku regionach PKP Przewozy Regionalne tracą pasażerów, którzy już mogą wybierać usługi innych firm. W okolicach Warszawy są to Koleje Mazowieckie, stanowiące własność samorządu województwa, z zaledwie 5-procentowym udziałem PKP. Ale w województwie kujawsko-pomorskim usługi przewozowe świadczy całkowicie prywatne konsorcjum PCC Rail/Arriva. Jest oczywiste, że konkurencja PKP będzie rosła.

Dlatego spółka wzięła się do roboty. Konsultuje e-mailowo z pasażerami projekty rozkładów jazdy, umieszczając je w internecie. Stara się dbać o takie skomunikowanie pociągów, by ułatwić przesiadki. W wielu regionach wprowadza cykliczny rozkład jazdy – pociągi odjeżdżają w określonych kierunkach o stałych porach, np. zawsze kwadrans po pełnej godzinie. PKP przeznacza też coraz większe kwoty na utrzymanie czystości w pociągach, co zawsze było problemem. Dzisiaj składy wagonów są sprzątane na stacjach początkowych, końcowych, a także podczas jazdy. Kolejarze mający bezpośredni kontakt z pasażerami, czyli drużyny pokładowe, kasjerzy i informatorzy, przechodzą szkolenia z obsługi klienta. W programie tych szkoleń są także lekcje języków obcych.

PKP inwestuje głównie w linie kolejowe, tabor i dworce. Wydatki na te cele pochłoną większość pieniędzy, jakimi dysponuje spółka. PKP PR już wydały w tym roku na modernizację taboru ponad 140 mln zł. Nakłady inwestycyjne PKP IC opiewają na podobną kwotę.

To nie koniec. Plan na 2007 r. przewiduje na inwestycje 208 mln zł. Część będzie przeznaczona na modernizację posiadanego przez spółkę taboru, a część na zakupy. Na początku czerwca został rozstrzygnięty przetarg na modernizację 238 wagonów. PKP InterCity także w czerwcu ogłosiły przetarg na zakup 10 nowych lokomotyw.

PKP deklaruje też, że wyłoży znaczące środki na modernizację najważniejszych dworców. Spółka chce przebudować wielki i zaniedbany dworzec w Katowicach. Nowy kształt ma przyjąć dworzec Warszawa Zachodnia. Odnowione mają zostać dworce w Szczecinie, Sopocie, Gdyni, Poznaniu, Wrocławiu, Chorzowie, Zabrzu, Krakowie.

Na tak duże zmiany są potrzebne fundusze. PKP zamierza sięgnąć głęboko do kiesy, ale można też założyć, że sporo dołoży Unia Europejska. Grupa PKP planuje, że nakłady inwestycyjne na lata 2007-13 wyniosą ponad 8 mld EUR, z czego 5,5 mld euro zostanie przeznaczone na linie kolejowe, miliard na tabor, a reszta – na dworce.

Ale plany warszawskiej centrali PKP to jedno, a sytuacja w regionach to drugie. W kilku województwach samorządy chcą się uniezależnić od PKP. Do tego niezbędna jest jednak prawna liberalizacja rynku regionalnych przewozów pasażerskich.

Liberalizacja sprawiłaby, że samorządy lokalne wydawałyby mniej na finansowanie przewozów regionalnych. A wydają niemało - w 2006 r. sejmiki dopłaciły spółce PKP Przewozy Regionalne pół miliarda zł.

Na rynku przewozów towarowych konkurencja została już wymuszona przez UE i pomimo wielu przeszkód przynosi pozytywne rezultaty. Jednak liberalizacji rynku pasażerskiego Unia się przestraszyła. Ochrona rynku przez rząd wciąż nie pozwala na wejście firm prywatnych w skali większej, niż jedno województwo.

Jednym z głównych problemów prywatnych firm, które już weszły na krajowy rynek, jest brak taboru. Prywatni przewoźnicy nie mają go w ogóle, a jeśli mają, to za mało, by obsłużyć trasy w całym województwie. Tylko w nieznacznym stopniu problem rozwiązują kupowane przez samorządy i udostępniane przewoźnikom, szynobusy.

W województwie poznańskim ustalono, że samorząd użyczy 20 autobusów szynowych, a PKP PR da niezbędne do ruchu regionalnego elektryczne zespoły trakcyjne i wagony. Województwo poznańskie przy wsparciu finansowym UE planuje zakup 20-30 elektrycznych zespołów trakcyjnych.

Inny pomysł mają władze województwa kujawsko-pomorskiego. Jego zarząd rozpisał przetarg na świadczenie usług kolejowych. W przetargu wyłoniono polsko-brytyjskie konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska, które już zaczęło wozić pasażerów na regionalnych liniach niezelektryfikowanych.
Andrzej Nierychło
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama