Agnieszka Radwańska awansowała do 1/8 finału halowego turnieju WTA Tour w Stuttgarcie (z pulą nagród 650 tys. dol.). 18-letnia polska tenisistka pokonała we wtorek w pierwszej rundzie 0:6, 6:2, 6:1 Francuzkę Marion Bartoli, finalistkę tegorocznego Wimbledonu.
Spotkanie trwało dwie godziny, a Polka wykorzystała drugą piłkę meczową. Radwańska zajmuje obecnie 36. miejsce w rankingu WTA, a Bartoli jest sklasyfikowana na 11. pozycji. O awans do ćwierćfinału Polka będzie walczyć z drugą obecnie tenisistką świata - Rosjanką Swietłaną Kuzniecową.
Tenisistka z Krakowa fatalnie rozpoczęła spotkanie, bowiem już w pierwszym gemie straciła swoje podanie, broniąc po drodze jednego "break pointa". Zdobyła w nim cztery punkty, a w kolejnym przy podaniu rywalki - dwie piłki.
W trzecim gemie ponownie doszło do przełamania, ale tym razem Polka przegrała swoje podanie do zera, podobnie jak przy podaniu Francuzki.
Więcej walki było w piątym gemie, ale i tym razem Radwańska nie zdołała przegrać serwisu, po czym przegrała pierwszą partię 0:6 po 28 minutach walki.
Dopiero w gemie otwierającym drugiego seta Polka utrzymała własne podanie i objęła prowadzenie 1:0, ale w trzecim gemie ponownie została przełamana przez Bartoli.
Chwilę później odrobiła jednak stratę, zdobywając "breaka" bez straty punktu i powtórzyła to w szóstym gemie, dzięki czemu objęła prowadzenie 4:2, a po wygraniu swojego podania 5:2, choć rozpoczęła go od stanu 0:40, zanim wygrała pięć kolejnych wymian.
Po kolejnym przełamaniu zakończyła drugiego seta po upływie 38 minut, a w decydującej partii objęła prowadzenie 3:0, dzięki jednemu "breakowi", po czym tenisistki rozegrały najdłuższego gema w meczu, w którym było 15 równowag, zanim Bartoli utrzymała swój serwis na 1:3. Trwał on 25 minut.
"To chyba najdłuższy gem w moim życiu, to on chyba okazał się decydujący w trzecim secie - powiedziała Radwańska, która do końca meczu nie straciła już gema. - Cieszę się, ze zwycięstwa, ale nie będę miała zbyt wiele czadu na świętowanie, bo teraz czeka mnie mecz przeciwko Kuzniecowej. Grałam z nią w tym roku dwa razy i dwa razy przegrałam. Może tym razem będzie inaczej".
W Stuttgarcie Radwańska wystąpi również w grze podwójnej, razem z Czeszką Barborą Zahlavovą-Strycovą, a ich pierwszymi rywalkami będą Słowaczka Jeanette Husarova i Shahar Peer z Izraela.
W Stuttgarcie wystąpi także polski debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska, który we wtorek w meczu pierwszej rundy zmierzy się z rozstawionymi z numerem drugim Yung-Jan Chan z Tajwanu i Safina.








