Chicago (Inf. wł., CST) – Wczoraj nie było wiadomo, czy członek Rady Powiatu Cook Roberto Maldonado będzie głosował za podwyżką powiatowego podatku od sprzedaży, czy przeciwko niej. W weekend Maldonado utrzymywał, że nie udzieli swojego głosu, choć uważa podwyżkę podatków za potrzebną, ponieważ był szantażowany przez szefa personelu prezesa Rady Powiatu Cook Todda Strogera.
Maldonado zarzucił Strogerowi, że za pośrednictwem swojego szefa personelu Lancea Tysona szantażuje go ściganiem nielegalnych imigrantów w powiecie Cook, o ile nie odda swojego głosu na podwyżkę podatku od sprzedaży.
Jak ujawnił Maldonado, do domniemanego szantażu doszło podczas śniadania na które zaprosił go właśnie Lance Tyson.
W restauracji Maldonado dowiedział się od Tysona, że została przygotowana ustawa, która zdelegalizowałaby przywilej nietykalności przyznany nielegalnym imigrantom trzy miesiące temu przez Radę Powiatu Cook.
Sponsorem ustawy ma być członek Rady Powiatu Cook William Beavers, stronnik polityczny prezesa Strogera.
Maldonado twierdzi, że dowiedział się od Tysona iż Beavers już ma potrzebną liczbę głosów, by przeforsować ustawę, ale do głosowania nie dojdzie, jeśli Maldonado zobowiąże się poprzeć podwyżkę podatku obrotowego.
Maldonado stwierdził w weekend, że zawsze popierał podwyżkę jakiegoś podatku, ale teraz, gdy jest szantażowany, jeszcze nie wie, co zrobi.
Gdyby doszło do podwyżki podatku od sprzedaży w powiecie Cook z dotychczasowych 0.25 proc. do 2,75 proc. (o 266 proc.!), to w Chicago podatek od sprzedaży byłby najwyższy w kraju.
(ao)
Podatki i szantaż
- 10/11/2007 05:35 PM
Reklama








