Artur Boruc: bolesna porażka
To bolesna porażka, która komplikuje naszą sytuację w grupie. W następnych meczach wszyscy muszą chcieć umrzeć drużynę - powiedział po przegranym meczu w piłkarskiej Lidze Mistrzów z Benfiką Lizbona (0:1) bramkarz Celtiku Glasgow Artur Boruc.
Mistrzowie Szkocji, m.in. dzięki świetnej dyspozycji Polaka, do 86. minuty bezbramkowo remisowali w Lizbonie. Wtedy pokonał go Paragwajczyk Oscar Cardozo. Później Boruc tak bardzo chciał się przyczynić do wyrównania, że po jednym z rzutów rożnych zawędrował pod bramkę rywali, ale wynik się nie zmienił.
"To bolesna porażka - powiedział reprezentant Polski, cytowany przez dziennik "Daily Mail". - Teraz nasza sytuacja w grupie mocno się skomplikowała. W następnych meczach wszyscy muszą chcieć na boisku umrzeć za Celtic".
Jego zdaniem, główną przyczyną porażki była nieumiejętność długiego utrzymywania się przy piłce. "Za szybko traciliśmy piłkę, nie potrafiliśmy oddalić gry od naszej bramki. Taki sposób gry sprawił, że w końcówce straciliśmy siły. A jak narasta zmęczenie, to łatwiej o błędy. Nie wolno jednak winić wyłącznie obrońców. Gramy razem i przegrywamy razem" - dodał Boruc.
W końcówce polski bramkarz pobiegł na pole karne gospodarzy. "To nie było polecenie trenera. To była moja decyzja, w zasadzie odruch. Podczas meczu człowiek jest tak zaangażowany w to, co robi, że czasami nie zastanawia się nad konkretnymi zachowaniami" - przyznał.
Po porażce z Benfiką "The Bhoys" spadli na ostatnie miejsce w tabeli grupy D. Tradycyjnie problemem są dla nich mecze wyjazdowe - nie wygrali żadnego z 14 ostatnich.
"Na szczęście w tym sezonie czeka nas jeszcze tylko jeden wyjazd. Dwa razy zagramy u siebie i już najbliższy mecz z Benfiką będzie bardzo ważny. Musimy go wygrać. A na koniec rozgrywek w grupie postarać się przerwać fatalną passę z wyjazdów i wygrać w Mediolanie" - zakończył Artur Boruc.
Polaka za występ na Estadio da Luz chwaliła brytyjska prasa. "Ostatnio było o nim głośno z mało sportowych powodów (kontrowersyjne zachowanie podczas meczu derbowego z Rangers - przyp. PAP), ale teraz znowu pokazał, że jest świetnym bramkarzem. Celtic przegrał, ale Boruc na to nie zasłużył" - napisał "Daily Record".








