Mecz New York Rangers z Dallas Stars wywołał największe zainteresowanie z niedzielnych spotkań hokejowej ligi NHL. Tradycyjnie już został sprzedany komplet biletów do hali Madison Square Garden - 18.200, ale drużyna gospodarzy nie sprostała oczekiwaniom, przegrywając 2:3.
Dwukrotnie Rangers obejmowali prowadzenie, po strzałach Czecha Jaromira Jagra (piąty gol w sezonie) i Brendana Shanahana, a goście dwukrotnie doprowadzali do wyrównania, gdy bramki zdobywali Fin Jussi Jokinen i Szwed Loui Eriksson. Gospodarze nie znaleźli natomiast sposobu, by odpowiedzieć na bramkę Brendana Morrowa, zdobytą w 45. minucie podczas gry Stars w liczebnej przewadze.
Rangers znajdują się na drugim miejscu Atlantic Division z identycznym dorobkiem punktowym jak liderzy, Philadelphia Flyers - po 28 pkt. Stars są na czele Pacific Division, mając także 28 pkt.
Broniący Pucharu Stanleya hokeiści Anaheim Ducks wygrali u siebie z Los Angeles Kings 3:2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Ryan Getzlaf, ale decydującą o sukcesie gospodarzy uzyskał Chris Kunitz w 57. minucie gry.
Kings nie wykorzystali w końcówce szansy zmiany wyniku, gdy przez ostatnią minutę grali z przewagą dwóch zawodników i nie zdołali pokonać bramkarz Ducks Jeana-Sebastiena Giguere (w całym meczu obronił 23 strzały). W pierwszej tercji wyjmował jednak krążek z bramki po strzałach Kyle'a Caldera i Dustina Browna, co pozwoliło gościom osiągnąć prowadzenie 2:0.
Dwie bramki Jamala Mayersa (w tym drugą, gdy gospodarze grali w liczebnym osłabieniu), jedna Brada Boyesa zapewniły zwycięstwo drużynie St. Louis Blues nad Calgary Flames (3:0). Swój wkład wniósł również bramkarz gospodarzy Manny Lagace, który obronił wszystkie 24 strzały.
Drugim bramkarzem, który w niedzielę nie dał się pokonać był Roberto Luongo z Vancouver Canucks. W meczu z Chicago Blackhawks (2:0) obronił 27 uderzeń rywali. Bramki dla zwycięzców strzelali - Brendan Morrison i Szwed Daniel Sundin strzałem do pustej bramki, 31,7 sekund przed końcem gry.








