Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Samorządowy panel Euro-2012

Kwestie współpracy organizatorów wielkich imprez piłkarskich były głównym tematem drugiego dnia panelu samorządowego Euro-2012, który odbył się w Warszawie.


Organizacja wielkiej imprezy piłkarskiej przez dwa kraje to stosunkowo nowa idea. Po raz pierwszy takie wydarzenie miało miejsce w 2000 roku, gdy finały mistrzostw Europy organizowały Belgia i Holandia. Potem gospodarzami finałów mistrzostw świata w 2002 roku były wspólnie Korea Płd. i Japonia. Doświadczenia z tych dwóch imprez pokazują, jak wielkie różnice są między poszczególnymi kontynentami.


"W przypadku Belgii i Holandii nie było żadnego problemu - opowiadał zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Jacek Foks - Tam panowała całkowita zgoda przy organizacji ME, obydwa kraje ograniczyły się do podpisania umowy o bezpieczeństwie i porządku publicznym. W sferze prawnej ujednolicone zostały na czas mistrzostw przepisy narkotykowe, bowiem wiadomo, że w Holandii prawo w tych sprawach jest bardzo liberalne."


Zupełnie inna sytuacja miała miejsce w 2002 roku, gdy MŚ organizowały dwa azjatyckie kraje. Idea turnieju w Korei Płd. i Japonii pojawiła się już w 1986 roku, ale dopiero dziewięć lat później FIFA oficjalnie ogłosiła, że jest to możliwe.


"To był taki zgniły kompromis dla obu krajów, zwłaszcza dla Japonii - mówił Foks - japońska Nagoja starała się o organizację igrzysk olimpijskich w 1988 roku i przegrała tę rywalizację z Seulem. Japończycy odebrali to jako policzek. Koreańczycy z kolei pamiętali japońską okupację, więc w kwestii politycznej było sporo zadrażnień. Cesarz Japonii nie przybył na mecz otwarcia, co świadczy o atmosferze podczas tamtych mistrzostw."


Rzeczywistość pokazała, że Korea Płd. i Japonia zupełnie nie współpracowały ze sobą przy organizacji MŚ. "Praktycznie to były dwa oddzielne turnieje piłkarskie - tłumaczył Foks - Japończycy nie do końca godzili się, aby w nazwie turnieju na pierwszym miejscu wymieniona była nazwa ich partnerów, spierano się także m.in. o maskotki mistrzostw. Nie podpisano żadnej umowy o współorganizacji, nie rozwiązano problemu transportu między obydwoma krajami, nie wprowadzono żadnych udogodnień dla kibiców."


Koreańsko-japońskie doświadczenia spowodowały, iż FIFA ogłosiła, że idea wpółorganizacji finałów MŚ nie sprawdziła się. Z tego powodu na starcie odrzucony został pomysł Tunezji i Libii, które zaczęły robić przymiarki do ubiegania się o finały MŚ w 2010 roku.


"W Europie sytuacja jest zupełnie inna - kontynuował Foks - współorganizacja turnieju piłkarskiego sprawdziła się w przypadku Holandii i Belgii, dlatego UEFA nie odeszła od tej idei. Przyszłoroczne mistrzostwa Europy zorganizowane zostaną w Austrii i Szwajcarii, gdzie też nie ma żadnych problemów. Trudno powiedzieć coś negatywnego o przygotowaniach Euro-2008, jest tam pełna zgoda, zarówno w kwestii politycznej, jak i prawnej. Nie została wprawdzie zawarta żadna umowa ogólna o organizacji mistrzostw, ale powstały umowy międzyresortowe, które regulują wszystkie kwestie. W chwili obecnej powstaje umowa o bezpieczeństwie na przyszłorocznym turnieju."


Finały ME w 2012 roku wspólnie zorganizuje Polska i Ukraina. "Potrzebne są regulacje w sześciu podstawowych sprawach. To kwestie wiz, przejść granicznych, bezpieczeństwa, wspólnej promocji, transportu i wymiany turystycznej. Jest jeszcze na tyle dużo czasu, że z pewnością te problemy uda się sprawnie pozałatwiać. Jedno jest już teraz pewne - Euro-2012 pomoże Ukrainie w integracji z Unią Europejską" - zakończył Foks.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama